ExclusiveKasia Cichopek "rozbija" firmę Marcina Hakiela? Mamy oficjalny komentarz. Kulisy są ciekawsze niż doniesienia tabloidu
Kasia Cichopek "rozbija" firmę Marcina Hakiela? Mamy oficjalny komentarz. Kulisy są ciekawsze niż doniesienia tabloidu
Kasia Cichopek i Marcin Hakiel poznali się w Tańcu z Gwiazdami. Tam szybko między nimi zaiskrzyło. Para sformalizowała związek i była zgodnym małżeństwem przez 14 lat. Niestety kilka tygodni temu zakochani się rozstali. Media szybko ustaliły, że byli partnerzy mieli dogadać się co do podziału wspólnie zgromadzonego majątku, a także opieki nad dziećmi. 13-letni Adam i 8-letnia Helena jeden tydzień mają spędzać z tatą, a kolejny z mamą.
Rewelacje SE zdecydował się zweryfikować Fakt. Dziennikarze pisma skontaktowali się z PR menadżerką Cichopek, Aldoną Wleklak, która zdementowała plotki ostrym oświadczeniem:
Kasia Cichopek "rozbija" firmę Marcina Hakiela?
Super Express opublikował dziś kolejny tekst na temat rzekomej walki Kasi i Marcina. Tym razem dziennikarze odwołali się do sprawy firmy Hakiela, Akademii Tańca, Hat Hakiel, która zajmowała się również działalnością aktorki:
W dalszej części tekstu jego autorzy zasugerowali, że Cichopek, która już założyła własną firmę, osłabia (w tytule napisano wręcz o "rozbijaniu") wpływy przedsiębiorstwa swojego byłego partnera (a zarazem menadżera), co jest wstępem do walki o finanse.
Tylko u nas: Kulisy podziału majątku Cichopek i Hakiela
Przywołana już Aldona Wleklak, menadżerka Kasi, w przesłanym nam oświadczeniu zaprzeczyła, aby doniesienia Super Expressu były prawdziwe.
Jeszcze więcej szczegółów ujawniła nam osoba z bliskiego otoczenia aktorki:
Dla Cichopek najważniejsza jest rodzina, a dopiero potem kwestie finansowe. Plusem dla całej sytuacji jest intercyza, jaką para podpisała, decydując się na wspólne życie:
Kasia zadbała o komfort Marcina, przekazując mu po rozstaniu połowę imponującego apartamentu na warszawskiej Sadybie:
Dla prezenterki TVP najważniejsze są dobro i spokój dzieci. Z myślą o nich wynajęła mieszkanie, które znajduje się w niedalekiej odległości od dawnego miejsca zamieszkania:
Poza tym dość logiczne wydaje się, że Kasia nie musi "rozbijać" firmy męża, bo przecież w chwili rozstania, przestał on być jej menadżerem, a tym samym pieniądze za jej kontrakty przestały wpływać na jego konto. Co myślicie na temat tej sprawy?
Przypomnijmy, co Kasia mówiła o rozstaniu z Marcinem w rozmowie z Jastrząb Post: