Karolina Pajączkowska błaga fanów o pomoc: "Już nie chcę tak cierpieć!". Opisała, z czym się zmaga
W sierpniu br. Karolina Pajączkowska poinformowała opinię publiczną o odejściu z Telewizji Polskiej. Jakiś czas później nawiązała do głośnego artykułu Onetu nt. przeszłości Michała Adamczyka. Zasugerowała, że jest w posiadaniu kompromitujących go materiałów. Adamczyk nie pozostał jej dłużny. Zdecydował się skierować pozew i zażądać od Pajączkowskiej wpłaty 50 tys. zł na Caritas.
Pod koniec września była pracowniczka TVP ogłosiła swój wielki powrót. Zakomunikowała, że niebawem ruszy z autorskim programem, emitowanym w Internecie.
Znaczna część moich rówieśników nie ogląda telewizji. I choć dane wskazują, że w Polsce telewizja linearna ma się wciąż dobrze, chciałabym przedstawić Państwu mój program. Będzie to internetowy talk show polityczny, który tworzę wspólnie z @stecura.com. Za oceanem takie programy cieszą się ogromną popularnością i coraz więcej dziennikarzy decyduje się na opuszczenie koncernów medialnych. Dlaczego? Jest wiele powodów, ale głównym jest niezależność – napisała, dodając, że format będzie wolny od "wojny polsko-polskiej".
Karolina Pajączkowska prosi fanów o pomoc
29 listopada Pajączkowska nagrała krótką relację na InstaStories. Zaczęła od przybliżenia fanom tego, z czym się mierzy. Jak się okazuje, nie jest w najlepszej kondycji zdrowotnej:
Dzień dobry, ja dzisiaj ze spotkania na spotkanie. W ogóle końcówka tego tygodnia to są same bardzo ważne rzeczy. Związane m.in. z moim programem. Ale też jutro mam notariusza, a w piątek prawnika. I słuchajcie, od dwóch dni, pierwszy raz w życiu, zmagam się z migreną. I ona jest tak potężna, że od 36 godzin cały czas mnie boli głowa. Nie mogę nawet tą głową ruszać. Czuję taki ogromny ucisk... Z przodu, z tyłu, w oczach.
Dodała, że jest na bardzo silnych lekach, ale one nie pomagają.
Mam pytanie do was. Czy możecie coś poradzić? Wiecie, skąd się to nagle wzięło? Nie wiem... Mam jakieś straszne myśli w głowie. Więc jak macie jakieś rady w głowie, odnośnie migreny, to będę bardzo wdzięczna, żebyście mi napisali, co mogę zrobić. Po prostu muszę być jutro i pojutrze na chodzie. Już nie chcę tak cierpieć! Proszę o pomoc – zakończyła.