Justin Timberlake już za tydzień wystąpi w Polsce. Takich wymagań koncertowych nie miała żadna inna gwiazda
Organizatorzy byli w szoku
Do historii przeszedł już czerwony papier toaletowy, którego podobno zażyczyła sobie Beyonce, gdy rok temu przyjeżdżała na koncert do Polski w ramach Orange Warsaw Festiwal. To jednak nic w porównaniu do tego, czego od organizatorów oczekuje Justin Timberlake. Wokalista za tydzień, 19 sierpnia wystąpi w PGE Arena w Gdańsku.
Justin wysłał już listę swoich wymagań. Timberlake chce mieć do dyspozycji 12 samochodów dla siebie i swojej ekipy, a także cukierki produkowane tylko w USA, specjalny alkohol oraz owoce.
Piosenkarza będzie przemieszczał się mercedesami klasy E i S. Zażyczył sobie także dwóch 50-osobowych autokarów, jednego mercedesa vito, dwóch volkswagenów caravelle oraz pięciu busów - dwóch 20-osobowych i trzech 9-osobowych.
Do tego nie może zabraknąć wody Fiji, Coli Zero, piwa Old Jamaica, czerwonego wina, a także kilku butelek Jacka Danielsa i 901 Tequili.
Myślicie, że to wygórowane wymagania?