Jury "Mam talent" złamało zasady programu. Pierwsza taka sytuacja w historii
"Mam talent" potrafi zaskoczyć, przekonali się o tym widzowie najnowszego odcinka. Po występie jednej z uczestniczek jurorzy postanowili złamać zasady rządzące programem.
W "Mam talent" nie brakuje nie tylko zdolnych uczestników, ale i zaskoczeń. Nie inaczej było w ostatnim odcinku show, w którym uczestniczka poderwała jurorów z krzeseł. Jej występ zachwycił ich do tego stopnia, że postanowili złamać zasady rządzące produkcją. W efekcie Katerina zobaczyła Złoty Przycisk, choć było to wbrew regułom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Maciej Dowbor o zmianach w TVP.
Jurorzy "Mam talent" złamali zasady programu
Katerina Sidunova pokazała w "Mam talent" swój talent akrobatyczny. Choć wiele osób pokazuje w programie akrobacje, to uczestniczka wyraźnie się wyróżniała. Do tego stopnia, że jurorzy po występie wstali z miejsc. Zgodnie stwierdzili, że Katerinie należy się Złoty Przycisk. Problem w tym, że wszystkie zostały już wykorzystane. Agnieszka Chylińska stwierdziła jednak, że sytuacja jest wyjątkowa. Jury wspólnie ponownie nacisnęło Złoty Przycisk, po raz pierwszy w historii programu łamiąc panujące w nim zasady.
Widzowie "Mam talent" komentują złamanie zasad przez jurorów
Widzowie "Mam talent" błyskawicznie skomentowali kontrowersyjną decyzję jurorów w mediach społecznościowych. Część z nich w zupełności ją rozumie i podkreśla, że uczestniczce należał się Złoty Przycisk.
Zasłużony Złoty Przycisk, pozamiatała konkurencję (...) W pełni zasłużone (...) Dla takich chwil warto złamać regulamin! Naprawdę zasłużyła i cieszę się że tak się stało. Oto utalentowana młoda półfinalistka (...) Nigdy nie widziałam piękniejszego występu. Ciary, razem z mężem puściliśmy łezki - czytamy.