Choroba zniszczyła życie Jarosława Kreta. Dopiero teraz opowiedział o walce z każdym dniem
Jarosław Kret miał depresję. Po miesiącach walki zaczął głośno mówić o swojej chorobie. Dlaczego zdecydował się na to dopiero teraz?
04.04.2019 | aktual.: 04.04.2019 11:11
Jeszcze rok temu wydawać mogłoby się, że w życiu Jarosława Kreta układa się doskonale. Dziennikarz nie tylko był w związku z Beatą Tadlą, ale także pracował w jednej ze stacji telewizyjnych. Para wspólnie wzięła udział w Tańcu z Gwiazdami, gdzie doszło do ich rozstania.
Chociaż po czasie Jarosław robił co w jego mocy by partnerkę odzyskać, ta pozostawała nieugięta. Kret usunął się więc w cień, znikając nie tylko z życia publicznego, ale także bardzo ograniczając media społecznościowe. Mało kto wiedział, że za wszystkim stała choroba.
W życiu dziennikarza zagościła depresja. Dopiero teraz, kiedy Kret stanął na nogi, o swoich problemach zaczął mówić głośno. Udzielił wywiadu dla jednego z tygodników, teraz przyszedł czas także na telewizję.
Na antenie Dzień Dobry TVN dziennikarz zdobył się na niezwykłą szczerość. Przyznał, że depresja sprawiała, że nie ma się na nic energii. Zamiast żyć, ucieka się w ciemny kąt. Jego uratowało dziecko:
Na szczęście wokół Kreta zaczęli się pojawiać ludzie, który wyciągnęli do niego pomocną dłoń:
Jak przyznał Jarosław, kiedy stanął na nogi na temat choroby mówi po to, by pomóc ludziom wokół siebie:
Zwracacie uwagę na takie sygnały wokół was?