Jarosław Bieniuk wyznaje: "Nie mam zabezpieczenia finansowego"
Jarosław Bieniuk po śmierci ukochanej żony, Anny Przybylskiej "wziął życie za bary", nie poddał się i czule i wytrwale opiekował się dziećmi - Janem, Oliwią i Szymonem. Nie każdego mężczyznę na to stać. Badania mówią, że to przedstawiciele płci brzydkiej w sytuacji kryzysowej poddają się. Dzieci dla Jarka to cały jego cały świat. Jak przyznał w Rewii opieka nad nimi pochłania większość jego czasu. Jarosław od 2014 roku jest dyrektorem sportowym Lechii, więc musi połączyć obowiązki zawodowe z opieką nad dziećmi. Nie jest to łatwe. Pomagają mu przyjaciele.
26.08.2015 | aktual.: 26.08.2015 13:27
Walka o życie Anny Przybylskiej z pewnością była bardzo trudna i kosztowna. W Rewii Jarosław Bieniuk mówi, że nie posiada finansowego zaplecza.
Jarosław na nowo układa sobie życie. W końcu ma na utrzymaniu trójkę dzieci. Na szczęście ma stałą posadę w rodzimym klubie Lechia Gdańsk. Pozostaje z podziwem patrzeć, jak były piłkarz świetnie sobie radzi w zaistniałej sytuacji.
Jarosław Bieniuk i Anna Przybylska