Janusz Panasewicz po raz pierwszy w roli jurora! Opowiedział nam o swoich obawach dotyczących "Idola" [WIDEO]
15 lutego na antenę Polsatu powróci długo oczekiwany talent-show Idol, dzięki któremu zaistnieli na rynku muzycznym m.in. Ania Dąbrowska, czy Monika Brodka. Program powraca w odświeżonym wydaniu. W jury poza Elą Zapendowską zobaczymy nowe twarze.
Dla Janusza Panasewicz z Lady Pank to debiut. Nigdy wcześniej nie był jurorem w żadnym show. Opowiedział, czego bał się najbardziej na początku nagrywania Idola.
Pierwszy przyjazd mój na plan, nie było ciekawie, byłem przerażony tym wszystkim. Nie wiedziałem jaka to jest machina, jaki to ma zasięg te przedsięwzięcie całe. To mnie trochę przerażało, ale powoli... Miałem pewne obawy, ponieważ jest nas czwórka jurorów. Ela Zapendowska, wiedziałem kim jest, ale nie znaliśmy się osobiście. Z Wojtkiem i Ewą znaliśmy sie osobiście, bo są muzykami, więc spotykaliśmy się gdzieś na trasie, ale poza tym nawet nie rozmawialiśmy ze sobą za często. To był jakieś takie obawy, ale się okazało, że mamy pdoobne zainteresowania, skupiamy się żeby znaleźć kogoś fajnego w programie - powiedział muzyk dla Jastrząb Post
Nasz dziennikarz spytał go także, czy nie bał się reakcji fanów. Tego, że komuś może się to nie spodobać.
Zawsze są wątpliwości. Gdybym ja zaczął gotować, skakać z dziesiątego piętra i robić salta, powiedzieliby, że jestem kopnięty. Ale jeżeli ja rozmawiam o muzyce, to jest program stricte muzyczny. Szukam kogoś kto będzie fajny, jestem na tej scenie kilka lat i chętnie bym zobaczył kogoś i powiedział: WOW! Chce na niego patrzeć i słuchać i kupować płyty. Robię to z pełną odpowiedzialnością i pokorą w stosunku do ludzi i do tego co robię. To nie jest dla mnie żaden problem - dodał gwiazdor
Będziecie oglądać Idola?