NewsyJan Kobuszewski trzy razy walczył z rakiem. Żona wspierała go do ostatnich chwil

Jan Kobuszewski trzy razy walczył z rakiem. Żona wspierała go do ostatnich chwil

Jan Kobuszewski zmarł 5 lat temu
Jan Kobuszewski zmarł 5 lat temu
Źródło zdjęć: © KAPIF

28.09.2024 11:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jan Kobuszewski zmarł 5 lat temu. Wspaniały aktor, obdarzony ogromnym poczuciem humoru dwa razy wygrywał walkę z rakiem. Za trzecim razem choroba go pokonała.

Jan Kobuszewski był jednym z najbardziej znanych polskich aktorów komediowych, który wyróżniał się nie tylko talenty aktorskim, ale również specyficzną urodą. Był osobą niezwykle ciepłą, życzliwą i obdarzoną fenomenalnym poczuciem humoru, co podkreślają wspomnienia jego bliskich i przyjaciół. W życiu zawodowym zdobył popularność jako aktor komediowy, tworząc niezapomniane kreacje w kabaretach Olgi Lipińskiej oraz Dudek, a także w licznych programach telewizyjnych i filmach. Pracował m.in. z reżyserami takimi jak Stanisław Bareja, tworząc niezapomniane kreacje w filmach takich jak "Poszukiwany, poszukiwana" i "Brunet wieczorową porą".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jan Kobuszewski całe życie kochał Hannę Zembrzuską

Prywatnie, od młodości związany był z Hanną Zembrzuską, którą poznał mając 20 lat. Ich związek był pełen miłości i wzajemnego wsparcia, trwał ponad 60 lat aż do śmierci Kobuszewskiego 28 września 2019 r.

To była miłość od pierwszego wejrzenia. Nigdy nie miałam wątpliwości, że - wiążąc się z tym niezwykłym mężczyzną - zrobiłam najlepszą rzecz w życiu. Janek to dwumetrowa kula energii, uśmiechu i radości - mówiła jego żona "Przyjaciółce".

Para doczekała się córki, Maryny. Życie rodzinne i zdrowie żony zawsze były dla niego najważniejsze.

Obraz końcowy: Mama codziennie siadała przy łóżku ukochanego ciężko chorego męża. Nie mówili wiele, padały tylko pojedyncze słowa, brali się za ręce i tak trwali w milczeniu. To była najpiękniejsza rozmowa miłości, jakiej byłam świadkiem - wspominała ich córka Maryna autorce książki "Kobusz. Jan Kobuszewski z drugiej strony sceny".

Jan Kobuszewski latami walczył z chorobą

Po raz pierwszy operacji poddał się w 1986 roku. Wcześniej jednak zwlekał z pójściem do lekarza, badaniami, ingerencją w swoje ciało.

Samo minie, nie spieszy mi się - powtarzał lekarzom.

Słynne jest też jego inne powiedzenie.

Raczysko mi rozpozna i spier… całe wakacje - stwierdził kiedyś i zamiast do szpitala, pojechał na Mazury.

W lutym 1986 roku przeszedł operację, w lutym już podróżował do USA, ponieważ nic tak dobrze nie robiło jego zdrowiu, jak praca i życie jak dawniej. Niebagatelne było wsparcie żony, która zawsze o niego dbała.

Gdy rak powrócił, to właśnie Hanna była przy mężu i namawiała Jana Kobuszewskiego na leczenie. Gdy choroba zaatakowała go trzeci raz, już nic nie mogła zrobić. Aktor zmarł 28.09.2019 roku.