Jan Benedek UDERZA w byłych kolegów z T. Love. Mówi wprost o "BRAKU ZAUFANIA"
Jan Benedek po odejściu z T.Love podjął współpracę muzyczną ze swoim synem. W najnowszym wydaniu "halo tu polsat" ujawnił kulisy rozstania z zespołem Muńka Staszczyka.
Rozstanie Jana Benedeka z zespołem T. Love zaskoczyła i zasmuciła tysiące fanów polskiego rocka. Gitarzysta, który współtworzył największe hity grupy (w tym legendarną "Warszawę") odszedł z zespołu po trzech latach współpracy po reaktywacji grupy w dawnym składzie.
TYLKO U NAS: Justyna Steczkowska o KARACH FINANSOWYCH dla artystów, którzy przedłużają koncerty
Jan Benedek ujawnił, dlatego odszedł z T.Love
Jan Benedek gościł w niedzielnym wydaniu "halo tu polsat" i wyjaśnił, dlaczego odszedł z T. Love. Podkreślił, że kluczowym momentem była potrzeba odzyskania kontroli nad własnym życiem i twórczością. Zwrócił uwagę na brak jasnych zasad wewnętrznych w zespole. Wyjawił:
Są takie momenty w życiu, że trzeba odzyskać kontrolę nad nim. To był dla mnie ten moment, dlatego że w naszej branży są różne zasady i praktyki, których w naszym zespole niestety nie było. Nie były one stosowane, a mają związek z naszymi regulacjami wewnętrznymi – czy gramy, czy nie gramy. (...) Myśmy mieli tylko z liderem umowę typu ustnego, w związku z tym rodziło to sytuacje braku zaufania i takiej niepewności, a w końcu znamy się wiele lat i ten zespół to jest ważny zespół.
Jan Benedek podkreślił w cytowanym wywiadzie, że nie chce pielęgnować w sobie negatywnych uczuć. Zapewnił:
W ogóle nie chcę żadnych złych emocji w sobie trzymać, ani ich przedstawiać publicznie, bo uważam, że zrobiliśmy tyle dobrych rzeczy, że to w sumie zostanie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Ozzy Osbourne miał świadomość śmierci. Dyrektor ostatniego koncertu: "Czuł, że zbliża się DO KOŃCA"
Jan Benedek rusza z nowym projektem z synem
Jan Benedek po odejściu z T. Love nie zamierza zwalniać tempa i wciąż działa muzycznie. Razem z synem stworzył projekt BNDK, który przyciągnął uwagę słuchaczy. Gabor Benedek wskazał, że to właśnie on był pomysłodawcą wspólnego przedsięwzięcia z tatą. Powiedział::
Czasem mówił, że show-biznes bywa trudny, ale to ja wyszedłem z inicjatywą BNDK. To był mój pomysł. Powiedziałem tacie, że powinniśmy robić to razem. Wtedy jeszcze nie miałem śpiewać, to wyszło tak naturalnie, kiedy robiliśmy demo utworu "3:30". Po prostu zaśpiewałem i się okazało, że mój głos idealnie się wpasował.
Jan i Gabor Benedekowie w ciągu roku wydali już kilka singli, w tym "Szał", "Rzucam kości", "3:30" czy "Warszawski głód", a ich wspólne wykonanie kultowej "Warszawy" wywołało duże poruszenie w sieci. Syn gitarzysty powiedział w "halo tu polsat":
Z tatą się tak kreatywnie dopełniamy, bo często mamy różne zdanie na jakiś temat, potrafimy się pokłócić, ale to są takie kreatywne kłótnie.
Muniek Staszczyk z T. Love tłumaczy rozstanie z Janem Benedekiem
Menedżer Muńka Staszczyka, lidera i wokalisty T. Love, w rozmowie z redakcją "Faktu" wskazał, że rozłam w zespole wynikał z braku możliwości porozumienia się z Janem Benedekiem. Przekazał:
Janek jest świetnym kompozytorem i gitarzystą, (...) ale ma bardzo trudny charakter i dlatego też bardzo trudno się z nim pracuje. Dlatego musieliśmy się rozstać.