FC Barcelona strzela gafę za gafą. Przedstawili kibicom żonę Lewandowskiego i popełnili rażący błąd. Co napisali o Ani?
Robert Lewandowski oficjalnie jest już zawodnikiem FC Barcelony. Piłkarz podpisał 4-letni kontrakt z hiszpańskim klubem i właśnie rozpoczyna zupełnie nowy etap w życiu. Jego transfer od miesięcy był tematem numer jeden w sportowej prasie. Fani z niecierpliwością czekali na jakieś wieści, a te odkładały się w nieskończoność. Długo nie było żadnych konkretów, aż w końcu kilka dni temu władze Bayernu Monachium, w którym piłkarz grał przez osiem lat, ogłosiły, że udało im się dogadać z Katalończykami i "sprzedają" Roberta.
20.07.2022 | aktual.: 20.07.2022 16:24
Niemiecki klub zainkasował na tej transakcji 50 milionów euro, a polski piłkarz po ostatnim treningu z Niemcami, który miał miejsce 12 lipca, wsiadł w samolot i zjawił się w Miami na zgrupowaniu FC Barcelony.
Jak FC Barcelona przedstawiła kibicom Annę Lewandowską?
Robert przeszedł już testy medyczne i wydolnościowe w nowym klubie i pojawił się na pierwszych treningach z Hiszpanami. FC Barcelona skrupulatnie dokumentuje pierwsze dni polskiego napastnika w swoim klubie i umieszcza sporo relacji na Instagramie. Robert już zdążył się przywitać także z fanami, którzy chyba jeszcze bardziej od samego piłkarza cieszą się z jego transferu.
Hiszpański klub stara się jak najlepiej przywitać napastnika w swoim gronie, ale niestety zdarza im się strzelić gafę. Najpierw zapraszając fanów na film z pierwszego dnia Roberta w klubowych barwach, nazwali go "niemieckim napastnikiem". Teraz popełnili kolejny błąd, gdy opisywali rodzinę piłkarza. Przy informacji o jego żonie przedstawili Anię, podając jej panieńskie nazwisko.
Anna i Robert są małżeństwem od 9 lat, a po ślubie trenerka przyjęła jego nazwisko. Od tej pory nie posługuje się już panieńskim. Widocznie umknęło to uwadze przedstawicieli klubu.