Jacek Borusiński jest gwiazdą Mumio. Otwarcie mówi o swojej wierze i przywiązaniu do rodziny
Jacek Borusiński, znany z grupy Mumio i reklam, w pewnym momencie ograniczył działalność w show-biznesie, by poświęcić się rodzinie i wierze. Jego decyzja była wynikiem głębokiego nawrócenia, które zmieniło jego życiowe priorytety.
Jacek Borusiński, który zdobył popularność jako członek grupy Mumio, aktor i reżyser, a także dzięki występom w popularnych reklamach, kończy dziś 53 lata. Swego czasu postanowił nieco ograniczyć działalność medialną. Artysta zdecydował się na ten krok, aby skupić się na rodzinie i duchowym rozwoju. Choć Mumio nadal z powodzeniem gra spektakle, a Borusiński sprawdza w świecie filmowym, był moment, w którym mocniej skupił się na duchowości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Gwiazdy o edukacji zdrowotnej. Są za czy przeciw? Rozenek, Mucha, Przetakiewicz.
Jacek Borusiński podbija kabaretowe sceny w grupie Mumio
Borusiński od najmłodszych lat przejawiał talent artystyczny. Już w przedszkolu był wodzirejem na zabawach, a w liceum założył kółko teatralne. Mimo że jego rodzice widzieli w nim przyszłego prawnika, on sam wybrał inną ścieżkę. Po nieudanej próbie dostania się do szkoły teatralnej, rozpoczął studia z teatrologii w Katowicach, gdzie poznał przyszłych współzałożycieli Mumio. Stali się jedną z najważniejszych polskich grup kabaretowych.
Borusiński z powodzeniem odnalazł się także jako aktor i reżyser. Mogliśmy oglądać go między innymi w "To nie tak, jak myślisz, kotku", "Listach do M.5" oraz serialu "Rojst". Choć nie porzucił kariery, w pewnym momencie dużo mówiło o jego skupieniu na rodzinie i życiu duchowym. Było to związane z głębokim nawróceniem artysty.
Jacek Borusiński otwarcie mówi o swojej wierze
Poza sukcesami na scenie i w świecie filmowym, Borusiński dużą wagę przykłada do duchowości. Przed laty zrezygnował z roli w popularnym serialu "Świat według Kiepskich" i skupił się na rodzinie oraz wierze. Jak sam mówił w "Rewii", rodzina stała się dla niego miejscem nawrócenia.
Aktor często dzielił się swoim doświadczeniem nawrócenia podczas spotkań w szkołach, gdzie opowiada o swojej drodze do wiary. Traktuje to jako swoją misję, pomagając innym odnaleźć właściwą drogę w życiu.
Mogę opowiedzieć o tym, czego doświadczam, jak wygląda moje życie, natomiast co zrobi z tym osoba, która tego słucha, to już jej sprawa. Nie mam intencji w to ingerować, to sprawa wolności danej człowiekowi, w pewnym sensie nawrócić się można samemu. Bóg daje wolność - mówił w wywiadzie dla serwisu Aleteia.