Hubert Urbański rozwiódł się 11 lat temu. Rozstanie z Julią Chmielnik odbyło się w atmosferze skandalu
Hubert Urbański, znany polski prezenter telewizyjny, przeżył jeden z najbardziej medialnych rozwodów w polskim show-biznesie. Jego rozstanie z Julią Chmielnik wciąż budzi emocje, mimo że od tego czasu minęło już 11 lat.
05.09.2024 10:40
Hubert Urbański, gwiazda popularnego teleturnieju "Milionerzy", poznał Julię Chmielnik w 2006 roku. Było to podczas nagrań do programu w Krakowie. Julia, córka znanego aktora Jacka Chmielnika, z miejsca wpadła w oko prezenterowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hubert Urbański i Julia Chmielnik - historia związku
Jak wspominał w jednym z wywiadów, ich miłość była jak piorun z jasnego nieba.
Przestaję wierzyć w przypadki. Czasem to są po prostu zbyt duże zbiegi okoliczności, żeby nazwać to tylko przypadkiem – mówił Urbański w rozmowie z WP Kobieta.
Po trzech latach znajomości, w 2009 roku, Hubert i Julia wzięli ślub. Jeszcze tego samego roku na świat przyszła ich pierwsza córka Stefania. Dwa lata później para powitała na świecie drugie dziecko. Była to także dziewczynka, której nadali imię Danuta.
Hubert Urbański - rozwód
Po pięciu latach coś zaczęło się psuć. Jak twierdził, Julia nie okazała mu należytego wsparcia, jakiego potrzebował po śmierci ojca. W wywiadzie dla "Newsweeka" użył gorzkich słów na temat małżonki.
Ożeniłem się z kobietą, która przed ołtarzem przyrzekała, że będzie ze mną na dobre i na złe, a w najtrudniejszym chyba momencie mojego życia powiedziała: "Mam tego dosyć, radź sobie sam". To jest takie uczucie, jakby się człowiek zderzył z rozpędzonym pociągiem. A do tego złość na siebie, że się tego wcześniej nie widziało. To jest tak, jakbyś nagle obudziła się obok swojego męża, spojrzała mu w oczy i zobaczyła w nich kogoś obcego. Uświadamiasz sobie wtedy z przerażeniem, że on cały czas tam był.
W obronie Julii stanęła jej matka, która twierdziła, że prezenter zostawił żonę z dwójką dzieci bez środków do życia. Kobieta miała mieszkać w mieszkaniu matki. Choć Chmielnik nie chciała komentować całej sytuacji, w wywiadzie dla Flesza powiedziała:
Dla Huberta, jakiego znałam, opowiadanie o bardzo osobistych sprawach w mediach zawsze było oburzające. Dziś stało się to jego własną strategią biznesową. Nie wiem, czy to akt desperacji, czy frustracji. Kwestie, przedstawione przez Huberta w wywiadzie, a dotyczące mnie osobiście, trudno mi skomentować. Nie wystarczyłoby powiedzieć, że to nieprawda. Musiałabym publicznie opowiedzieć smutną i dramatyczną historię, a tego typu postępowanie zawsze budziło moje głębokie zażenowanie i tak jest również w tym przypadku.
Właśnie mija 11 lat od ich rozwodu.