2018 rok zabrał nam wybitnych ludzi. Tych gwiazd nie ma już wśród nas
31 października przebieraliśmy się za potwory i bohaterów z filmów, zajadaliśmy cukierkami i oglądaliśmy straszne filmy. 1 listopada jest z kolei dniem zadumy, sentymentalną wycieczką w przeszłość, podczas której odwiedzamy groby najbliższych i naszych idoli, wspominając jacy byli za życia. Święto Wszystkich Świętych to niezwykle ważna część polskiej kultury. Zamyśleni nad grobami, myślimy o tych, którzy odeszli od nas w minionych latach. A kto opuścił nas w 2018 roku?
01.11.2018 | aktual.: 01.11.2018 13:55
W 2018 roku odeszło od nas wielu wybitnych ludzi sztuki i nauki. Pożegnaliśmy między innymi Agnieszkę Kotulankę, gwiazdę Klanu, która przez wiele lat walczyła z chorobą alkoholową. Gdy już wydawało się, że aktorka wyjdzie na prostą, niespodziewanie do mediów trafiła informacja o jej śmierci. Cała branża rozrywkowa była w szoku, bo tuż przed śmiercią gwiazdy mówiono, że niedługo powróci do pracy i ma się coraz lepiej. Mniej więcej w tym samym czasie zmarł również Tomasz Mackiewicz, polski himalaista, który poległ w walce z Nanga Parbat. Zdobył zimą upragniony szczyt, ale nie zdołał zejść na dół by opowiedzieć swoją historię. Jego ciało na zawsze pozostanie w objęciach nieprzejednanej góry.
W lutym z kolei zmarł Wojciech Pokora, prawdziwy tytan polskiego aktorstwa. Jego najgłośniejszymi rolami były kreacje w Poszukiwany poszukiwana, Przygodzie na Mariensztacie czy Karierze Nikodema Dyzmy. Grał u Stanisława Barei, Andrzeja Munka, był wykładowcą na warszawskiej Akademii Teatralnej.
W 2018 odeszła do nas również Aretha Franklin, królowa soulu, legendarna wokalistka, która inspirowała i jeszcze przez lata będzie inspirowała tysiące muzyków na całym świecie. Zmarła również Irena Szewińska, wybitna polska lekkoatletka, wielokrotna olimpijka i rekordzistka świata. Szewińska przez cztery lata walczyła z rakiem, z którym niestety nie udało jej się wygrać – za życia była jednak legendą. Trzy razy zdobyła złoto na Igrzyskach Olimpijskich, w tym dwukrotnie podczas tej samej olimpiady w Rzymie w 1974 roku.
Straciliśmy również Korę, a jej śmierć wstrząsnęła całą Polską. Kultowa wokalistka Maanamu zmarła po wieloletniej walce ze złośliwym nowotworem, pozostawiając w żałobie i niedowierzaniu miliony fanów. Olga Sipowicz miała wrócić jeszcze na scenę, szykowała się do tego powrotu bardzo skrupulatnie, pisała nowe piosenki w zeszycie i czekała na chwilę, w której znów zobaczy zebraną pod sceną publiczność. Niestety, los zdecydował inaczej. Korę pochowano na Powązkach, w zielonej alejce, w spokojnej okolicy i w otoczeniu drzew. Opłakiwali ją aktorzy, muzycy, a nawet politycy – w tym sam Andrzej Duda. W tym samym czasie odszedł również Tomasz Stańko, dobry przyjaciel Kory i prawdziwa ikona polskiego jazzu.
Avicii, międzynarodowy fenomen sceny muzycznej, przystojny szwedzki dj, który miał przed sobą całe życie, w 2018 eroku popełnił samobójstwo. Jego śmierć była ogromnym szokiem dla wszystkich, biorąc pod uwagę fakt, że nic nie wskazywało na nieszczęście do jakiego doszło w Maskacie, stolicy Omanu. Na swoje życie targnął się również Leszek Miller Junior, syn byłego premiera, Leszka Millera.
W ciągu ostatnich 12 miesięcy pożegnaliśmy także Alinę Janowską, wybitnego reżysera Yacha Paszkiewicza, trenera reprezentacji Polski w piłce nożnej – Janusza Wójcika. Nie ma już między nami również Konrada Gacy – słynnego trenera, Kazimiery Utraty – aktorki, która stworzyła legendarną postać cioci Stasi w serialu Klan, Wojciecha Czarnego – polskiego sportowca i miłośnika gór, ojca Michaela Jacksona – Joe'a Jacksona, odszedł także uwielbiany przez ludzi na całym świecie Zombie Boy, zmarła Dolores O'Riordan – wokalistka The Cranberries, Roman Kłosowski – aktor znany z m.in. roli w serialu Alternatywy 4, była Pierwsza Dama USA Barbara Bush, legendarna zwyciężczyni pierwszej edycji Eurowizji – Lys Assia, czy Stephen Hawking, któremu zawdzięczamy to, jak wygląda dzisiejszy świat.