Katarzyna Zillmann i Julia Walczak się ROZSTAŁY? "Nieaktualne jak coś"
Katarzyna Zillmann i Julia Walczak ponoć nie są już razem, co kajakarka zasugerowała komentarzem na Instagramie. Była dziewczyna medalistki olimpijskiej otrzymała duże wsparcie w sieci.
Katarzyna Zillman jeszcze niedawno razem z mamą i partnerką gościły w programie "halo tu polsat", w którym rozmawiały o coming oucie sportsmenki. Mama wioślarki zachwycała się dziewczyną swojej córki, którą przed kamerami nazywała "drugą córką". Wszystko wskazuje na to, że ich związek to już przeszłość, co Julia Walczak zasugerowała w sieci.
Katarzyna Zillmann TŁUMACZY SIĘ z pocałunku w "Tańcu z gwiazdami"
Julia Walczak i Katarzyna Zillmann się rozstały. "Nieaktualne"
Plotki o kryzysie w związku Julii Walczak i Katarzyny Zillmann pojawiły się po rumbie, którą sportsmenka zatańczyła w siódmym odcinku "Tańca z gwiazdami" z Janją Lesar. Uczestniczki zakończyły pokaz dwoma namiętnymi pocałunkami, co Zillmann tłumaczyła jako element choreografii służącym im jako wyraz artystyczny. Zapewniała w wywiadach, że jej dziewczyna podchodzi do wszystkiego z profesjonalizmem. Internauci zauważyli jednak, że Julia Walczak od kilku odcinków nie pojawiała się na widowni "TzG", by kibicować swojej dziewczynie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zillmann o legalizacji ślubów jednopłciowych. "Według prawa jesteśmy dla siebie OBCYMI osobami"
Julia Walczak kilka miesięcy temu wrzuciła na Instagrama nagranie z Katarzyną Zillmann, które opatrzyła opisem: "Kiedy pięć lat temu poderwałaś dobrze rokującą wioślarkę, a teraz masz medliastkę olimpijską, która wystąpi w »Tańcu z gwiazdami«". W dniu finału programu dodała pod nim komentarz o treści:
Nieaktualne jak coś.
Internauci jednoznacznie odebrali wpis jako potwierdzenie rozstania Julii Walczak i Katarzyny Zillmann, o którym spekuluje się już od kilku tygodni. Internauci wyrazili duże wsparcie kajakarce, a wśród komentarzy czytamy:
Wyjdziesz z tego silniejsza. To wręcz żenujące, co cię spotkało.
Brak słów. Pamiętaj, że klasy nie da się kupić. Ty ją masz, druga strona niekoniecznie.
Współczuję, jak można było tak upokorzyć swoją wieloletnią partnerkę.