Gwiazdy "Gogglebox" toczą WOJNĘ po rozstaniu. Przerzucają się oskarżeniami w sieci
Ich miłość zakończyła się szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał, ale prawdziwa burza zaczęła się dopiero po rozstaniu. Wiktoria Gromadzka i Dominik Gumienny przenieśli swój konflikt do sieci, gdzie nie szczędzą sobie mocnych oskarżeń.
Wiktoria Gromadzka i Dominik Gumienny to para, którą widzowie mieli okazję poznać bliżej dzięki programom TTV "Gogglebox. Przed telewizorem" oraz "99 – gra o wszystko. VIP". W czerwcu 2023 ropku zakochani wzięli ślub, a niedługo później na świat przyszła ich córka, Scarlett.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kasia Sokołowska o byciu mamą. „Stałam się mniej atrakcyjna towarzysko”
Gwiazdy "Googlebox" w ogniu konfliktu. Publicznie padają wzajemne oskarżenia
Sielanka nie trwała jednak długo. W ubiegłe wakacje dowiedzieliśmy się, że celebryci rozstali się, i to najwidoczniej w niezbyt miłej atmosferze. Niedawno do sieci trafiło oświadczenie Gromadzkiej, w którym – jak sama pisała – musiała przez rok znosić "kłamstwa, oskarżenia i próby niszczenia jej jako matki i kobiety". Dodała, że jej były partner oskarżył ją o przemoc wobec córki.
To absurd. To kolejna próba manipulacji i odwracania ról. Po tym, co zrobił – nie mam już zamiaru milczeć. W ten weekend światło dzienne ujrzy cała prawda o tym człowieku: o jego poważnych zaburzeniach, o tym, co przez ostatni rok robił mnie i Scarlett – zarówno on, jak i jego partnerka – pisała na InstaStories.
Gumienny szybko zareagował. Stwierdził, że jego żona rozpowszechnia "nieprawdziwe informacje" i "ujawnia wrażliwe dane". Jak zapowiedział, zostanie w tej sprawie wszczęte postępowanie prawne.
Gromadzka nie była mu dłużna. W najnowszym wpisie na Instagramie odniosła się do zarzutów, jakie zostały wobec niej skierowane. Według niej to, co pisze Gumienny, ma za zadanie jedynie ją oczernić, gdyż nigdy nie rozpowszechniała żadnych fałszywych treści, nie dopuściła się też żadnych zniewag i nikogo nie obrażała, a wszystkie sprawy kierowane przeciwko niej przez męża trafią na policję.
Nie zamierzam milczeć, gdy ktoś próbuje zniszczyć nie tylko mnie, ale przede wszystkim moją córkę i jej poczucie bezpieczeństwa, spokój oraz rozwój. Będę bronić nas obydwu – zgodnie z prawem i z pełnym przekonaniem, że prawda jest po mojej stronie – czytamy.