Michał Szpak z odważnym wyznaniem: "Kocham brawurową jazdę". Nie obyło się bez wysokich mandatów! [WIDEO]
Michał Szpak tworzy muzykę z pogranicza wielu muzyków. Pop, rock, pop-rock, muzyka elektroniczna? Nie ma problemu – w każdym z tych nurtów potrafi wyczarować hit, który wpada w ucho. Innym hobby rockowego wokalisty jest motoryzacja.
Reporterka Jastrząb Post miała przyjemność porozmawiać z nim na temat jazdy samochodem.
Michał Szpak o szybkiej jeździe
Czy Michał lubi prowadzić auto? Tak, zwłaszcza swoim kabrioletem.
Ja kocham jeździć samochodem. Jeśli jeżdżę to w długie trasy, bo koncertowo nie byłbym w stanie sam prowadzić samochodu, bo to jest zbyt duży wysiłek. Teraz jestem w dwutygodniowym maratonie od Sopotu pod Gdańsk i swoje własne koncerty. Totalne szaleństwo, ale tylko wtedy, kiedy mam czas, to kocham prowadzić samochód, dlatego wybrałem kabriolet, bo chcę w końcu poczuć wiatr we włosach – otworzył się.
Jakim jest kierowcą i co z mandatami?
Mandaty były i to dość spore. Stłuczki nigdy nie miałem, ale mandaty tak. I to spore – zaczął.
Wszystko przez szybką i brawurową jazdę. Na szczęście Michał nigdy nie jeździ w ten sposób po mieście.
Pamiętam, że kiedyś drogę z Warszawy do Katowic przejechałem w 2,5 godziny. Na szczęście to jeszcze było wtedy, kiedy nie było punktów, a jeśli były to nie tak wysokie, jak teraz. Kocham brawurową jazdę, ale raczej nie uskuteczniam jej w mieście. Sam nie lubię, jak ktoś tak jeździ po mieście i rozwala aparat słuchowy, żeby się popisać. Nie jestem takim kierowcą – dodał.
Mimo wszystko nasz rozmówca uważa, że jako kierowca jest stabilny i bezpieczny. Wskazał powód:
Raczej jest ze mnie kierowca bezpieczny, stabilny. Zawsze w podróży towarzyszy mi też mój ukochany piesek, w związku z czym muszę być odpowiedzialny.
Co wy na to?