Ewa Chodakowska utarła nosa hejterom! "Cyckami się nie chwalę, bo…"
W czasach, gdy promocja zdrowego trybu życia i bycia fit sięga szczytów popularności, nie ma chyba osoby, która nie słyszała o Ewie Chodakowskiej. Trenerka jest najlepiej zarabiającym specjalistką od fitnessu i diet w Polsce, ale nie zabiega o uwagę tabloidów - na swoim własnym Facebooku sama dzieli się szczegółami ze swojego życia, chwali piękną sylwetką i każdego dnia motywuje swoje fanki do wysiłku w drodze ku idealnej figurze i zdrowiu. Oczywiście sukces Chodakowskiej nie wszystkim się podoba. Nawet wśród jej fanek znajdują się takie, które od czasu do czasu lubią wbić trenerce szpilę. Ewa ma jednak świetną odpowiedź na wszystkie "hejty".
04.06.2017 | aktual.: 04.06.2017 20:18
Ostatnio poszło o pośladki trenerki. Złośliwcy twierdzą, że Ewa wygląda jak koń i często jej to wypominają. Chodakowska z właściwą sobie klasą obróciła wszystko w żart i sama, demonstrując niesamowity dystans do siebie, określa swoją twarz jako "końską", podobnie postępując z pośladkami. Jej odpowiedź na uwagę jednej z użytkowniczek Facebooka, jakoby Ewa częściej chwaliła się właśnie nimi, a nie biustem, była bezbłędna:
Jej dystans do samej siebie i szczerość wobec fanów są naprawdę godne podziwu. Tak trzymać, Ewa!