Jurorzy zaszkodzą Tulii na Eurowizji 2019? Michał Szpak i Gromee komentują. Sami nie mają najlepszych wspomnień [WIDEO]
Chociaż Eurowizja 2019 oficjalnie rozpocznie się 14 maja, to uczestnicy konkursu mają już za sobą pierwsze występy, za które otrzymali punkty. Podczas próby generalnej popisy artystów oceniali jurorzy z 20 krajów. Wynik głosowania komisji, w których zasiadli głównie muzycy i osoby związane z branżą muzyczną, zostanie zsumowany z dzisiejszymi notami od widzów. Taki system obowiązuje od 2013 roku i póki co polscy artyści jeszcze na nim nie skorzystali.
Najbardziej pokrzywdzony przez jurorów był Michał Szpak (przedostatnie miejsce w finale i 3. miejsce u widzów). Piosenkarz w rozmowie z naszą reporterką otwarcie przyznał, że jego zdaniem eksperci głosują nie tyle na piosenkę i umiejętności wokalne artystów, co na powiązania geopolityczne:
Oceny jury są połową tego wszystkiego, co możemy zdobyć. To oni po części decydują o tym, jak to będzie wyglądało na końcu. To są różnice, które nie wynikają tylko i wyłącznie z miłości do muzyki, te oceny jury. Myślę, że to jest też dość mocno powiązana kwestia polityczna.
Głosy jurorów zaważyły o losach Gromee'ego, który przez zbyt niskie oceny nie awansował do finału, choć u widzów znalazł się w pierwszej 10. Czy jego zdaniem podobny los podzieli Tulia?
Mam nadzieję, że się ułoży tak, że publiczność i jury doceni utwór. Tutaj trzeba go ocenić, to naprawdę jest kawał pięknego utworu, pięknej kompozycji i mam nadzieję, że jury to doceni. Może się wszystko przytrafić, mogą być jakieś potknięcia, natomiast nie dopuszczam takiej myśli i bardzo bym tego chciał. Naprawdę bym chciał, żeby jury, które to wcześniej już ogląda, doceniło i dało jak najlepsze oceny.
Z relacji obecnych w Tel Awiwie fanów wiemy, że Tulia podczas swojej próby generalnej wypadła bardzo dobrze. Czy pozytywny występ przełoży się na wysokie noty u jury? O tym przekonamy się dopiero w niedzielę, gdy producenci Eurowizji upublicznią szczegółowe wyniki głosowania.