NewsyEdyta Górniak bardzo przeżyła śmierć Bobbi Kristiny Brown

Edyta Górniak bardzo przeżyła śmierć Bobbi Kristiny Brown

Edyta Górniak o śmierci Bobby Kristiny Brown
Edyta Górniak o śmierci Bobby Kristiny Brown
Izabela Wodzińska
14.08.2015 14:28, aktualizacja: 14.08.2015 15:07

Edyta Górniak jest osobą bardzo wrażliwą na krzywdę innych, co udowodniła już wielokrotnie. Gdy artystka jechała na nagrania „The Voice of Poland” dotarła do niej wiadomość o śmierci córki Whitney Houston, Bobbi Kristiny Brown. Wtedy diwa poprosiła osoby ze swojego otoczenia, by nie wspominały przy niej o tej tragedii. Artystka nie potrafi się cieszyć swoim szczęściem, kiedy innych dotyka tragedia.

Poprosiłam wszystkich, by w ogóle o tym przy mnie nie mówili. Nie po to przyszłam na castingi, by duch tej tragicznej sytuacji obciążył wszystkich. Pamiętam jak zmarła Whitney chwilę przed premierą mojej poprzedniej płyty... Nie potrafiłam wtedy świętować – powiedziała "Faktowi" Edyta

Edyta była wielką fanką Whitney Houston. Inspirowała ją i pobudzała do działania. Kiedy zmarła Bobbi, Edyta od razu pomyślała, że to matka wezwała ją do siebie. Zdała sobie też sprawę z własnej śmiertelności.

 Jak się dowiedziałam o Bobbi to sobie pomyślałam: Przyjdzie taki dzień, że jak będę wiedziała, że to jest koniec mojej drogi tutaj. Weźmy przykład z tej tragicznej historii, by nie powtarzać tych błędów. Bobbi poszła do mamy i teraz są razem... Może mama ją wezwała do siebie? Nie wiem – wyznała Edyta Górniak dziennikowi "Fakt"

Podobne przemyślenia Edyta miała po odejściu Whitney Houston. Wtedy na jej Facebooku pojawił się obszerny wpis, w którym diwa opłakiwała śmierć swojej idolki.

Boże Mój !! Dlaczego ?! Dlaczego pytam ?! Straciliśmy NAJPIĘKNIEJSZY GŁOS świata... Takiego Ziemia już nie urodzi. Jestem zrozpaczona... Była. Nie ma. Koniec - napisała Edyta w 2012 roku

To wszystko potwierdza tylko, że prawdziwi artyści są wrażliwi na krzywdę innych.

Edyta Górniak na konferencji "The Voice of Poland"


Fot. ONS
Edyta Górniak na konferencji "The Voice of Poland" Fot. ONS
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także