Dominika Kulczyk padła ofiarą OSZUSTWA. Wydała oświadczenie
Przez kilka ostatnich dni po mediach społecznościowych krążyło fałszywe nagranie z Dominiką Kulczyk w roli głównej. Jak się okazuje, bez zgody zainteresowanej wykorzystano jej wizerunek i głos przy użyciu sztucznej inteligencji. W związku z tym na Instagramie bizneswoman pojawiło się oświadczenie.
W ostatnich latach w sieci zaczęły pojawiać się nagrania z popularnymi osobami, które mają na celu oszukać ludzi i wyciągnąć od nich dane bądź pieniądze. Ostatnio celem oszustów stała się Dominika Kulczyk. Naciągacze wykorzystali technologię deepfake, generując postać bizneswoman oraz jej głos. W wideo zachęcała ona do skorzystania z programu inwestycyjnego, który w rzeczywistości był oszustwem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo:
Kinga Zawodnik buduje dom. Wydała już milion, a końca nie widać. Co z kredytem?
Dominika Kulczyk wydała oświadczenie. "Z całą mocą to potępiam"
Nagranie z Dominiką Kulczyk zniknęło już z internetu. Mimo to bizneswoman w czwartkowy poranek zabrała głos w sprawie krążącego do niedawna wideo. W wydanym oświadczeniu podkreśliła, że podjęła już kroki prawne w sprawie wykorzystania jej wizerunku i będzie walczyć z cyberprzestępczością.
Cyberprzestępcy przy użyciu technologii "deepfake" stworzyli fałszywy film, w którym bezprawnie i bez mojej zgody wykorzystano mój wizerunek oraz głos. Oświadczam, że to nagranie jest nieprawdziwe, a ja nigdy w ten sposób nie przekazywałam informacji dotyczących fałszywego programu inwestowania pieniędzy. (...) Godzi to w moje dobre imię oraz narusza mój dobry wizerunek. Dlatego podjęłam działania prawne w tej sprawie. Zdecydowanie sprzeciwiam się tego rodzaju nagannym i nieuczciwym praktykom i z całą mocą je potępiam — oświadczyła Kulczyk na Instagramie.
Dominika Kulczyk nie jest pierwsza. Wcześniej podszywano się m.in. pod Prokopa czy Englerta
Technologia deepfake od lat wzbudza spore kontrowersje. Na początku 2024 roku, podobnie jak teraz wizerunek Dominiki Kulczyk, wykorzystano wizerunki Jana Englerta i Marcina Prokopa, którzy mieli rozmawiać na temat problemów zdrowotnych aktora.