Dodajesz to do pizzy? Magda Gessler GRZMI!
Magda Gessler, polska restauratorka i gwiazda programów kulinarnych, jest niekwestionowanym autorytetem w świecie gastronomii. W jej ocenie nawet jeden składnik może zepsuć całe danie. Mówi o pizzy i kebabie, których w Polsce nie brakuje.
Magda Gessler grzmi o polskiej pizzy
Magda Gessler od lat króluje na polskiej scenie gastronomicznej. Jako restauratorka zarządza kilkoma renomowanymi lokalami, a także regularnie występuje w telewizji, gdzie prowadzi program "Kuchenne Rewolucje”. Dzięki swojemu charakterystycznemu stylowi i ciętemu językowi, zyskała sympatię zarówno widzów, jak i krytyków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Sala ryknęła śmiechem, zaczęła bić brawo". Pazura wspomina magiczny moment
Wpływ Magdy Gessler na polską kuchnię
Dzięki „Kuchennym Rewolucjom” Magda Gessler zrewolucjonizowała polską gastronomię. Program, który od lat emituje TVN, to nie tylko show, ale przede wszystkim narzędzie realnej pomocy dla restauratorów. Dzięki jej interwencjom wiele lokali przeszło metamorfozę, stając się miejscami, gdzie chętnie wracają klienci.
Magda Gessler grzmi o polskiej pizzy
Magda Gessler zwraca ogromną uwagę przede wszystkim na jakość potraw. W rozmowie z Faktem zauważyła, że Polacy często odwzorowują kulinarnie to, czego zaznali za granicą.
Wydaje mi się, że my lubimy podróżować. Polacy lubią podróżować poprzez kebab czy czyjąś pizzę czują się, jakby byli albo w Turcji, albo we Włoszech. To jest dość duży skrót myślowy, dlatego że polska kuchnia jest jedną z najlepszych na świecie i dobrze zrobiona pokonałaby te wszystkie pity i kebaby. Do tego dążę w moim programie "Kuchenne rewolucje".
Jakie błędy popełniają rodzimi restauratorzy, tworząc kuchnię włoską?
Ciasto w pizzy może być i cienkie i grube. Żeby coś takiego zrobić, to trzeba mieć talent i to coś w ręku. Powtarzanie złych przepisów w najtańszy sposób z najtańszymi produktami i do tego te kochane nasze sosy ze sztucznym czosnkiem i keczupem. No to jest masakra... We Włoszech nawet nie wiedzą, że tak można jeść... - podsumowała gorzko.
