Doda naraziła się zespołowi Łobuzy? Mocne wyznanie: "Była jakaś chwilowa KOSA"
Zespół Łobuzy opowiedział o powstawaniu przeboju "Mandacik" i zaskakującym incydencie z Dodą. Według duetu, piosenkarka miała pójść z nimi w szranki w czasach, gdy występował z Eweliną Lisowską.
Zespół Łobuzy, ostatnio znany głównie z hitu "Mandacik", podzielił się kulisami powstawania utworu oraz planami na przyszłość. Jak przyznali, sukces piosenki pozwolił im na dalszy rozwój kariery. "Myślę, że zarobiliśmy ze trzy lata przedłużenia naszej kariery. I tak wygląda robienie muzyki tak naprawdę. Przede wszystkim zależy nam na tym, żeby następne dziesięć lat grać sobie całe sezoniki" - powiedzieli w rozmowie z "Faktem".
Doda o Edycie Górniak i jej decyzji o usunięciu Facebooka. "Staram się oduzależnić od telefonu"
Łobuzy o powstaniu przeboju "Mandacik"
Twórcy "Mandaciku" zdradzili, jak doszło do współpracy z Zenkiem Martyniukiem. Przygotowali demo utworu, w którym głos Boogiego został przekształcony przez AI na wokal Zenka.
Mieliśmy na telefonie demówkę "Mandaciku" z jego wokalem podłożonym przez AI. W sensie Boogie zaśpiewał i przez AI zmieniliśmy ten wokal na głos Zenka. No i trzeba powiedzieć, że wiedzieliśmy, że jest ryzyko, że Zenek się nie zgodzi, bo w ogóle jakoś niechętnie jakiekolwiek duety robi - wspominali muzycy.
Doda naraziła się Łobuzom?
Zapytani o potencjalne duety, Łobuzy wskazali Dodę jako artystkę, z którą najchętniej nagraliby piosenkę. Jednocześnie przywołali nietypowe zdarzenie z przeszłości.
Myślę, że Doda najprędzej. Aczkolwiek nie sądzę, żeby była zainteresowana tego typu współpracą. Natomiast na pewno, jeżeli chodzi o vibe, to najszybciej byśmy się dogadali. Tak mi się wydaje. (...) Chociaż kiedyś nas pobiła. Pamiętasz? Kiedyś popchnęła mnie. Coś takiego było. Nawet nie wiem, dlaczego. Graliśmy wówczas z Eweliną Lisowską w zespole. Tam była jakaś chwilowa kosa. Powiedzieliśmy, że jesteśmy z zespołu Eweliny i ona myślała, chyba że złośliwie sobie chcemy, z nią zrobić zdjęcie - relacjonował Fifon.
Mimo nieprzyjemnego incydentu, członkowie zespołu nie mają żalu do Dody. "Wkurzyła się, ale na jej obronę powiem, że w muzie trzeba być charakterystycznym i myślę, że dzięki temu, że jest charakterystyczna tak bardzo, to trwa" - dodał Fifon.