Daniel Martyniuk niezbyt długo był grzeczny. Tylko wrócił do Polski, a tu takie wygłupy
Daniel Martyniuk jest jedynym synem Zenka Martyniuka, króla disco polo. Kilka lat temu mężczyzna poślubił Ewelinę, ale małżeństwo nie przetrwało długo, mimo że parze urodziła się córka, Laura. Głośny rozwód, łamanie zasad kwarantanny, a nawet prawomocny wyrok sądu - to tylko nieliczne z wyskoków młodego Martyniuka.
06.11.2023 19:36
Daniel Martyniuk ożenił się na Bali
Wiadomość o ślubie Daniela Martyniuka natychmiast obiegła polski show-biznes. Mężczyzna, po ostatnim, medialnym ślubie, nie pisnął nawet słowa o tym, że zamierza zmienić stan cywilny. Nie wiedzieli o tym nawet ponoć jego rodzice.
Młoda para dzieliła się zdjęciami z ceremonii, która odbyła się tuż obok malowniczego wodospadu. Wyjaśniali też kwestie legalności ślubu, a nawet unieważniania pierwszego małżeństwa kościelnego Daniela Martyniuka. Następnie młodzi cieszyli się czasem w rajskim miejscu, spędzając miesiąc miodowy wśród palm.
Powrót Daniela Martyniuka do Polski
Powrót młodej pary do Polski też nie przebiegał zwyczajnie. Zrobione im na lotnisku zdjęcia wyraźnie potwierdzają, że Daniel Martyniuk długo nie umie być grzeczny.
Nie dość, że od razu rzucił się do sklepu wolnocłowego, by kupić paczkę papierosów, to jeszcze zaczął palić w strefie, która nie jest do tego wyznaczona.
Dlaczego nie mógłby uciec? Na nogach Daniel Martyniuk miał bowiem jedynie zwykłe, plastikowe japonki, które nadają się na basen na Bali. W Polsce, pomimo dość ciepłej, jak na tę porę roku, pogody, jest na takie buty stanowczo za zimno. Trzymamy kciuki, by nowożeniec nie przeziębił się zbyt mocno.