Czesław Michniewicz zabrał głos w sprawie premii dla piłkarzy. Mówi o konflikcie z Lewandowskim, alkoholu i rodzinach zawodników
Mundial w Katarze dla polskich zawodników dobiegł końca. Biało-czerwoni osiągnęli największy sukces od 36 lat i udało im się wyjść z grupy. Piłkarze rozegrali najpierw trzy spotkania, które decydowały o awansie. Zremisowali z Meksykiem, wygrali z Arabią Saudyjską i ulegli Argentynie. To jednak nie przekreśliło ich szans na awans.
08.12.2022 | aktual.: 09.12.2022 20:45
Rzutem na taśmę dzięki bramce strzelonej przez Arabię Saudyjską udało im się do 1/8 finału. Tam trafili na bardzo trudnego przeciwnika, jakim była Francja. Meczu z obrońcami tytułu sprzed czterech lat niestety nie udało się wygrać. Jednak pomimo przegranej było to najbardziej widowiskowe spotkanie, które rozegrali i widać było, że piłkarze walczyli do końca.
Wśród kibiców i sportowych dziennikarzy od kilku dni nie mówi się jednak o niczym innym jak o ogromnej premii, jaką piłkarze i trener mieli otrzymać za wyjście z grupy. Pojawiły się doniesienia o tym, że premier Mateusz Morawiecki miał obiecać zawodnikom aż 30 mln złotych. Teraz głos zabrał sam Czesław Michniewicz.
Czesław Michniewicz komentuje zamieszanie wokół mundialu
Temat premii dla polskich piłkarzy urósł do najwyższej rangi. Dyskutowali o nim kibice i dziennikarze. Pojawiło się mnóstwo doniesień na temat rzekomego konfliktu pomiędzy Czesławem Michniewiczem i kapitanem polskiej drużyny Robertem Lewandowskim, którzy mieli odmienne zdania co do podziału ogromnych pieniędzy. Jeden z dziennikarzy twierdził nawet, że Lewy chce się w tej sprawie spotkać z samym premierem Morawieckim.
Teraz do całej afery oficjalnie odniósł się Czesław Michniewicz. Mówił, że temat ewentualnej premii, był luźno rzucony podczas spotkania z reprezentacji z premierem i nie było konkretnych deklaracji.
Mówił także, że o rzekomym konflikcie z Robertem Lewandowskim. Media twierdziły, że miał ich poróżnić temat pieniędzy i ich podziału pomiędzy wszystkich zawodników kadry.
Dodał także, że on i jego asystent nie chcieli przyjąć żadnej premii. W całym konflikcie przewijał się też temat zakwaterowania rodzin piłkarzy w tym samym hotelu co kadra. Okazuje się, że przez 20 dni odbyła się tylko jedna wspólna kolacja z rodzinami piłkarzy.
Podsumował też starcie Lewandowskiego z Messim w meczu Polaków z Argentyną. Przyznał, że napastnik przeciwników był w lepszej formie od kapitana Orłów.
Myślicie, że obszerne wyjaśnienia Czesława Michniewicza zakończą plotki na temat premii dla biało-czerwonych?