NewsyPo roku temat podsłuchu w aucie Kasi Cichopek wraca na tapet! Co wiadomo w sprawie?

Po roku temat podsłuchu w aucie Kasi Cichopek wraca na tapet! Co wiadomo w sprawie?

Po tym, jak Kasia Cichopek i Marcin Hakiel ogłosili rozstanie, temat nie znikał z nagłówków kolorowej pracy. Zwłaszcza kiedy tancerz zasugerował, że jego żona poznała innego mężczyznę.

Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski
Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski
Elwira Szczepańska

26.04.2023 | aktual.: 26.04.2023 21:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Chyba najtrudniejszy moment, który w tej całej sytuacji był taki, to moja była partnerka od jakiegoś czasu prosiła już o wolność, więcej wolności, przestrzeni. Ja jej to dałem, no a pewnego dnia się okazało, że ta wolność ma imię. To jest coś, na co nie byłem przygotowany i wydaje mi się, że na takie coś nie można być przygotowanym po prostu. Bo gdzieś przez te 17 lat zawsze ją kochałem i dogadywaliśmy się – powiedział w programie Miasto Kobiet.

Moment potem wydało się, że do mediów i wydawców Pytania na śniadanie trafiły nagrania prywatnych rozmów Kasi i Macieja Kurzajewskiego wykonanych w samochodzie.

Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski byli podsłuchiwani

Zaraz po ogłoszeniu rozstania Kasię zaczęto też łączyć z Maciejem Kurzajewskim. Plotki o ich romansie podgrzała gala Wiktorów, gdzie siedzieli obok siebie i doskonale się bawili. Super Express jako pierwszy poinformował, że prezenterzy Pytania na śniadanie byli na podsłuchu.

Kasia jest na celowniku nie tylko fotoreporterów. W miniony weekend ktoś wysłał do mediów anonimowy mail z nagraniem prywatnych rozmów Cichopek, która żywo dyskutuje ze swoim telewizyjnym partnerem z „Pytania na śniadanie”. Jak udało nam się ustalić, jest to rozmowa telefoniczna - poinformował Super Express.

Tabloid zwrócił się o komentarz w tej sprawie do samych zainteresowanych, którzy jednak nie udzielili żadnej odpowiedzi. Sprawą mieli zająć się prawnicy Cichopek.

Z naszych informacji wynika jednak, że aktorka już przekazała sprawę swoim prawnikom, którzy zdecydują, co zrobić z podsłuchami - czytaliśmy na stronie se.pl.

Kilka dni po wybuchu afery Cichopek wydała oświadczenie przygotowane przez reprezentującą ją kancelarię prawną.

Maciej Kurzajewski również skomentował sprawę i zaznaczył, że sytuacja została zgłoszona na policję:

Tak, sprawa trafiła na policję. Nie chcę komentować więcej, proszę mi wybaczyć. To stresujące - powiedział Super Expressowi.

Nagrania miał otrzymać także Marcin Hakiel. Dostał je na maila od nieznanego nadawcy z zapisem prywatnej rozmowy Cichopek.

W weekend z nieznanego mi maila też dostałem nagrania z byłą żoną. Generalnie było to dla mnie straszne i nieprzyjemne. Nie chcę o tym myśleć, chcę się skupić na sobie i dzieciach - mówił SE.

Nie wiadomo, na jakim etapie jest śledztwo w sprawie podsłuchu. Sprawą zainteresował się Plotek, który prosił przedstawicieli Kaci Cichopek o komentarz, ale jeszcze go nie uzyskał. Tymczasem portal poprosił o komentarz prywatną detektyw.

Co nowego w sprawie podsłuchu w aucie Kasi Cichopek? Prywatna detektyw komentuje

O komentarz po roku do sprawy podsłuchów Plotek zapytał prywatną detektyw Katarzynę Bracław. Kobieta wyjaśniała, jak rozwiązuje się takie sprawy. Nie ma wątpliwości, że odnalezienie sprawców jest bardzo trudne. Wszystko zależy od tego, jaką technologią posługiwał się sprawca i jaki sprzęt umieścił w aucie.

Wszystko zależy od kwestii technicznych - jakiego rodzaju to były podsłuchy, czy umożliwiają określenie kto je założył i kto korzystał z zebranych danych. Jeśli były to np. podsłuchy GSM z karta SIM taką, jak w telefonie to policja może sprawdzić na kogo zarejestrowana jest karta, kto dzwonił na numer z tej karty. Jeśli były to np. dyktafony, to technicznie jest to dużo trudniejsze, bo takie urządzenia nie wysyłają nigdzie danych i nie zostawiają śladów. Jeśli ktoś dobrze przygotował się do podsłuchiwania i działał sam oraz nigdy oficjalnie nie posłużył się tymi danymi, to znalezienie sprawców może być trudne, o ile w ogóle możliwe. Jeśli ktoś założył dyktafon, który zbierał dane przez określony czas, a później urządzenie zabrał, bezpiecznie odtworzył dane i z szyfrowanego maila wysłał je do mediów to może być naprawdę ciężko dotrzeć do sprawcy - powiedziała Plotkowi specjalistka.

Wygląda na to, że sprawa może pozostać bez rozwiązania.

Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski zabrali dzieci w ciekawe miejsce
Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski zabrali dzieci w ciekawe miejsce
Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski pokazali, jak im się pracuje
Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski pokazali, jak im się pracuje
Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski
Kasia Cichopek i Maciej Kurzajewski
Maciej Kurzajewski i Kasia Cichopek
Maciej Kurzajewski i Kasia Cichopek