TO Mateusz Murański usłyszał od ojca po ostatniej przegranej walce. Przykre, jak Jacek podsumował własnego syna. "Dałem d**y, a ojciec jest bohaterem"
Mateusz Murański nie żyje. 29-latek znany z freak fight i serialu Lombard. Życie pod zastaw swoim odejściem pozostawił w żałobie najbliższą rodzinę, świat show-biznesu, ukochaną partnerkę i wielu przyjaciół. Informacje o tym, że nie żyje jako pierwsza potwierdziła wezwana na miejsce zgonu prokuratura.
09.02.2023 | aktual.: 09.02.2023 16:48
W sieci natychmiast zaczęły pojawiać się spekulacje o przyczynach śmierci młodego mężczyzny. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post kilka słów na ten temat powiedziała Marietta Witkowska. Według informacji, które do niej dotarły ujawniła, że Mateusz zmarł w trakcie imprezy.
W końcu głos w tej sprawie zabrała prokuratura. Tym samym zakończono też wszelkie domysły. Wiadomo, że aby ustalić, co naprawdę się stało niezbędna będzie sekcja zwłok. Ta może jednak przeciągnąć się w czasie.
Co Mateusz Murański usłyszał od ojca po ostatniej walce?
Nie tylko Mateusz Murański był dobrze znany fanom, ale też jego rodzice obracają się w świecie show-biznesu. Mama Mateusza, Joanna Godlewska-Murańska, wystąpiła kilkukrotnie w Policjantach i Policjantkach, a także zagrała epizodyczną rolę w M jak miłość. Kobieta zawsze wspierała syna przed pojedynkami. Ojcem Matusza był Jacek Murański, który również jest aktorem i zawodnikiem MMA. Co powiedział do syna po jego ostatniej przegranej walce?
W czasie gali Fame MMA 15 Mateusz stoczył walkę z Arkadiuszem Tańculą, w której odniósł porażkę. Po zejściu z ringu nie otrzymał jednak słów wsparcia od swojego ojca, który tego wieczoru również pojawił się w oktagonie.
Jacek Murański tego samego wieczoru nie chciał komentować przegranej walki swojego syna. Szybko uciął rozmowę na ten temat i widać było jego niezadowolenie.
Mateusz Murański po walce z Arkadiuszem Tańculą postanowiła zakończyć trwający od dawna konflikt, co udokumentowały kamery i aparaty.
Po śmierci Mateusza portal Plotek skontaktował się z Arkadiuszem. Ten wyjawił, że chociaż pogodził się z 29-latkiem, to z jego ojcem nie znalazł nici porozumienia. Twierdzi, że to właśnie on stoi za całym konfliktem, a nawet stwierdził, że jego zachowanie przyczyniło się do tragedii.
Trzeba przyznać, że jest to niezwykle delikatny temat, nie tylko ze względu na przedwczesną śmierć Mateusza, ale też na relacje z ojcem.