Byli pracownicy firmy księcia Harry'ego podsumowali jego pracę. Oj, nie jest różowo. "To dla nas czarny PR"
Książę Harry po opuszczeniu rodziny królewskiej musi utrzymać się sam. Dlatego szuka różnych źródeł, które przyniosą mu konkretny dochód. Czym zajmuje się w BetterUp i co mówią o nim współpracownicy?
Książę Harry kierownikiem w BetterUp
W firmie technologicznej książę zajmuje wysokie stanowisko. Jest, oczywiście, wizytówką marki. Jego rozpoznawalna twarz, nazwisko i przyświecające mu idee miały działać na korzyść przedsiębiorstwa. Do jego zadań miało należeć także branie udziału w akcjach charytatywnych.
Książę Harry ma pobierać w ramach pensji całkiem niemałe pieniądze. Media rozpisują się o siedmiocyfrowej kwocie, która niejednemu wystarczyłaby pewnie na kilka lat życia. Czy to, co robi były royals, odpowiada zarabianym pieniądzom? Wiele osób, zatrudnionych w BetterUp, ma spore wątpliwości. Oględnie mówiąc. Spora część pracowników wprost nazywa księcia po prostu leniem.
Pracownicy księcia Harry'ego mówią o jego pracy
Harry do tej pory kilka razy wygłaszał przemówienia w firmie. Sprowadzały się one do motywowania innych do "wcześniejszego wstawania". Mówił też co nieco o ryzyku wypalenia zawodowego i namawiał do medytacji. Część osób, które miały okazję współpracować z royalsem, uważa, że ten nie przykłada się do swojej pracy i za taką kwotę, jaką zarabia, powinien robić o wiele więcej. Niektórzy nie gryzą się w język i wprost przyznają, że książę Harry nie wykonuje tak naprawdę żadnej pracy. Jeden z pracowników, dopytywany przez Daily Mail o to, co Sussex robi codziennie w ramach obowiązków zawodowych, odpowiedział z rozbrajającą szczerością: Z tego, co wiem, to nic.
Pracownicy są też niezadowoleni z powodu cięcia kosztów przez firmę, które skończyło się zwolnieniem ponad stu pracowników, czyli około 16% załogi.
Zatrudnieni w firmie mają jeszcze jedną uwagę co do obecności tam Harry'ego.
Czy ta praca będzie kolejną porażką księcia Sussex? A może zakasze rękawy i weźmie się do pracy, przekuwając chwilowy kryzys w sukces?