Rzeczniczka Białego Domu komentuje doniesienia o kryzysie w związku Melanii i Donalda Trumpów!
Melania Trump rzadko pokazuje się publicznie, w związku z tym każde jej wyjście budzi wiele emocji. First Lady jest obserwowana z każdej strony. Nie raz i nie dwa media pisały o "smutnej Melanii", "nieszczęśliwej", "uwięzionej w małżeństwie".
25.04.2017 | aktual.: 25.04.2017 18:10
Plotki te rozhulały się tak bardzo, że Biały Dom postanowił wszystkim uświadomić, że Melania po prostu nie ma powodów, żeby być nieszczęśliwsza.
Rzeczniczka Melanii - Stephanie Grisham - zabrała głos po ostatniej publikacji Vouge'a i wszystko zdementowała. Vouge napisał, na przykład, że Donald był niegrzeczny w stosunku do Melanii podczas jej ciąży - Stephanie twierdzi, że był "bardzo ciepły i był wielkim wsparciem dla ciężarnej". Na łamach magazynu czytamy, że Melania nigdy nie chciała, żeby jej mąż był prezydentem, na co Stephanie odparowała, ze "Pani Trump zawsze wspierała wszystkie jego starania".
Grisham odniosła się też do artykułów innych magazynów, takich jak US Weekly, które pisały, że Melania jest "nie sypia z mężem", rzeczniczka określiła te informacje jako "fikcję". Dodatkowo "Melania i Ivanka mają ciepłą, pełną szacunku relację", a First Lady na pewno przeprowadzi się do Białego Domu jak tylko Baron skończy szkołę.
Czyli wszystko jest wspaniale, a smutna Melania jest smutna, bo żałuje ludzi, którzy nie mają tak wspaniałego życia jak ona. American dream.