Beata Tadla może trafić na bezrobocie. Nowa TV właśnie zlikwidowała jej program!
Beata Tadla na pewno nie zapamięta 2018 roku jako udanego. Tuż przed wiosenną ramówką Polsatu Jarosław Kret powiedział w mediach, że absolutnie nie obchodzi go co Beata robi na próbach do Tańca z Gwiazdami, bo każde z nich ma swoje życie. O rozpoczęciu samodzielnej egzystencji zapomniał jednak poinformować dziennikarki, z którą był w związku przed pięć lat i która miała podobno zostać jego żoną. Upokorzona Tadla płakała przez kilka miesięcy, zanim zdołała wziąć się w garść. I choć wygrała program, na pewno nie zdołało jej to osłodzić złamanego serca w stu procentach.
Jakby tego było mało, gwiazda stanęła właśnie przed niemiłą perspektywą związaną z bezrobociem. Dlaczego? Jak donoszą Wirtualne Media, Nowa TV postanowiła postawić na tańszą rozrywkę i zlikwidowała program 24 godziny, w którym Tadla była prowadzącą. Według informacji serwisu, stacji zależy na obniżeniu kosztów, a 24 godziny generowały ich bardzo dużo
Przy „24 godzinach” pracuje zespół liczący ok. 100 osób - ekipa dziennikarzy i realizatorów w Warszawie oraz kilkudziesięciu korespondentów w całej Polsce. Redaktorem naczelnym jest Tomasz Sygut, a gospodarzami (każde wydanie prowadzą dwie osoby): Beata Tadla, Jarosław Kulczycki, Joanna Dunikowska, Marek Czyż i Magdalena Gwóźdź-Pallokat. Żeby promować program i Nowa TV, „24 godziny” są emitowane na żywo na Facebooku, a wszystkie materiały dostępne potem na YouTubie. Krótko po starcie stacji program był jednocześnie nadawany w 8TV (obecnie Eska TV). - czytamy na portalu
Wszystko wskazuje na to, że Beata może zostać bezrobotna. Jeśli nie dostanie posady w którymś z tańszych "zamienników" swojego programu, wpadnie w niezłe tarapaty. W końcu utrzymuje nie tylko siebie, ale również nastoletniego syna.
Los chyba się na nią uwziął...