Budowlana katastrofa w nowym domu Bardowskich. Pojechali na miejsce i zamarli. Nie tak to miało wyglądać! "Masakra"
Grzegorz Bardowski był uczestnikiem jednego z najpopularniejszych reality show, czyli Rolnik Szuka Żony. Do programu zgłosiła się wówczas także Ania, a bohaterowie randkowego programu szybko wpadli sobie w oko. Wiadomo było, że będą planowali wspólną przyszłość i długo nie czekali z poważnymi deklaracjami. Dla nowej miłości Ania zmieniła swoje życie i podjęła decyzję o tym, aby zamieszkać na wsi i pomóc partnerowi prowadzić gospodarstwo.
20.09.2022 12:20
Zakochani szybko wzięli ślub i doczekali się dzieci. Obecnie wychowują dwie pociechy: Jana i Liwię, a rodzina z niecierpliwością oczekuje na moment, kiedy będą mogli wprowadzić się do nowego domu.
Jakiś czas temu rozpoczęli budowę wymarzonej willi, co chętnie relacjonują swoim fanom. Dom jest już niemal wykończony, a jego wystrój wzbudził ogromne kontrowersje. Teraz inwestorzy borykają się z wielką budowlaną katastrofą. Co się stało?
Anna i Grzegorz Bardowscy mają problemy z domem
Anna i Grzegorz zdecydowali się na nieco kontrowersyjny wystrój swojej willi. Gdy pokazali pierwsze zdjęcia domu spotkali się z ogromną krytyką. Fanom nie spodobała się bardzo nietypowa elewacja. Oberwała im się za dobór koloru. Zarówno bowiem ściany, dach, jak i ramy okien są czarne, co sprawia nieco mroczne wrażenie, a niektórzy internauci porównywali nawet ich willę do zakładu pogrzebowego.
Bardowscy ani trochę nie byli tym zrażeni, a sporo czerni znalazło się także we wnętrzu ich willi, co pokazali, gdy zaprosili do środka kamery Pytania na śniadanie. Chociaż jak do tej pory wykańczanie środka szło im bardzo sprawnie, to napotkali na pierwszą i to dosyć poważną katastrofę.
Okazało się, że "fachowiec", który wykonał drewniane schody zrobił to niezgodnie ze sztuką, a wykończenie pozostawia wiele do życzenia. O wszystkim Ania opowiedziała fanom.
Ania zdradziła, że za tę katastrofę zapłacili aż 18 tysięcy i niestety stopnie nadają się jedynie do zdemontowania. Przyznała otwarcie, że sprawa powinna zakończyć się w sądzie, ale małżonkowie nie mają na to czasu i sił.
Okazuje się, że Bardowscy chcieli jakoś się z panem dogadać i zaproponować mu kilka rozwiązań, ale to "fachowiec" zaczął straszyć ich prawnymi konsekwencjami.
Poniżej możecie zobaczyć nagranie, na którym małżonkowie opowiadają o całej sprawie i pokazują nieudane schody. Więcej zobaczycie też w naszej galerii.