Awantura w finale "Sanatorium miłości". Uczestnicy wylewali jad po decyzji
Finał siódmej edycji "Sanatorium miłości" wywołał ogromne emocje wśród uczestników. Podczas balu ogłoszono, że Zdzisław i Urszula zostali Królem i Królową Turnusu. Po ogłoszeniu werdyktu kuracjusze podzielili się na dwa obozy. Zrobiło się niemiło.
Siódma edycja "Sanatorium miłości" dobiegła końca. Od samego początku sporo się działo, a temperamentne kuracjuszki często wzbudzały mieszane uczucia. Po zakończeniu zmagań i spędzeniu kilku tygodni w malowniczych Mikołajkach nadszedł czas wielkiego finału. Bal odbył się w plenerze, co dodało uroku wydarzeniu. Mało kto jednak spodziewał się aż tak dużych emocji po ogłoszeniu werdyktu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ada Fijał oceniła najlepiej i najgorzej ubrane gwiazdy polskiego show-biznesu. Co sądzi o stylu Julii Wieniawy?
Urszula została Królową Turnusu. To nie spodobało się innym uczestniczkom "Sanatorium miłości"
Pomiędzy uczestniczkami tegorocznej edycji "Sanatorium miłości" wiele razy iskrzyło. Można było wyczuć, że niezwykle pewne siebie Małgorzata i Anna, nie przepadają za Urszulą. Mimo wszystko spokojna i radosna seniorka została wybrana Królową Turnusu. To oczywiście nie spodobało się wspomnianym kuracjuszkom. Nieelegancko zachowała się przede wszystkim Małgorzata, która od razu po werdykcie chwyciła za mikrofon i powiedziała, co o tym wszystkim sądzi. Podkreśliła, że nie wierzy, że to właśnie do Uli trafił tytuł.
Nie zgadzam się. Niczym się nie wyróżniła, wręcz przeciwnie. To jest dla mnie absurd totalny. Nie wiem, jak to się stało. Żadna z kobiet na to nie głosowała — dodała przed kamerą Małgorzata.
Podobnie skwitowała to Anna, według której Urszula jest królową, która "będzie się tylko chichrać"
Będzie wesołą królową, która będzie się chichrać, chichrać i jeszcze raz chichrać — powiedziała z przekąsem Anna.
Zobacz też: Piotr Rogucki kończy 47 lat. Po narodzinach syna przechodził kryzys. "Stałem się chamem"
Zdzisław dołączył do Urszuli i został Królem Turnusu. Kuracjusze rzucili mu się na szyję
Wśród panów było mniej kontrowersji. Zanim jednak ogłoszono werdykt, wspomniane kuracjuszki, a więc Anna czy Małgorzata podkreśliły, że nie chcą, aby wybór padł na Stanleya, czyli partnera Urszuli. Ostatecznie to Zdzisław został wybrany na Króla Turnusu, co spotkało się z dużo większym uznaniem. Od razu na szyję rzuciły mu się pozostałe uczestniczki, podkreślając tym samym, że z tego wyboru są jak najbardziej zadowolone.