Artur Szpilka po brutalnym nokaucie wylądował w szpitalu. Jak się dziś czuje?
Ta walka rozpalała kibiców na całym świecie. Jak zapowiadano, w nocy z soboty na niedzielę miało dojść do pojedynku wszech czasów. Polski bokser Artur Szpilka miał skrzyżować rękawice z aktualnym Mistrzem Świata WBC w kategorii ciężkiej - Deontayem Wilderem.
17.01.2016 | aktual.: 17.01.2016 10:03
Między panami bardzo iskrzyło jeszcze na długo przed starciem. Nie brakowało docinek i złośliwych komentarzy wymienianych między sobą. Polak robił wszystko, by nie ujawnić za wielu szczegółów przed utytułowanym rywalem. W końcu stało się! W Barclays Center na nowojorskim Brooklynie doszło do starcia. Od początku walka wyglądała bardzo dobrze. Emocje sięgały zenitu. Mimo, że faworytem był Amerykanin, to Szpilka nie zamierzał się poddać. Pojedynek zaplanowano na dwanaście rund, jednak skończył się już w dziewiątej. Wówczas Artur Szpilka padł na deski po brutalnym nokaucie. Bardzo mocny prawy sierpowy spowodował, że nasz zawodnik stracił przytomność i został zniesiony na noszach. Cały czas była przy nim jego dziewczyna Kamila Wybrańczyk. Wszyscy zastanawiali się jednak, jaki jest stan zdrowia Polaka. Szpilka poinformował o tym na swoim Facebooku. Przy okazji przeprosił kibiców
Nie może być mowy o tym, że zawiódł. Artur robił wszystko, co mógł. Rywal okazał się zdecydowanie za silny, jednak mamy nadzieję, że już niedługo znów zobaczymy popularnego Szpilę w ringu. Życzymy zdrowia!
Źródło: Agencja TVN / x-news.pl