Żona wspomina Tomasza Mackiewicza w drugą rocznicę śmierci. Niezwykle wzruszające słowa wdowy
Tomasz Mackiewicz był himalaistą, który z radością zdobywał górskie szczyty. Za swoją pasję zapłacił najwyższą cenę. Dwa lata temu, tuż po zdobyciu Nanga Parbat, zmarł. Chociaż ruszyła po niego ekipa ratunkowa, z góry wróciła szczęśliwie jedynie, Élisabeth Revol, z którą zdobył górski szczyt.
30.01.2020 | aktual.: 30.01.2020 14:26
Wiadomość o śmierci Mackiewicza wstrząsnęła nie tylko opinią publiczną i sympatykami himalaisty. Przede wszystkim była szokiem dla jego najbliższych, w tym dla jego żony. Anna Solska-Mackiewicz poradziła sobie ze stratą męża, pomimo tego wciąż za nim tęskni.
Anna Solska-Mackiewicz dwa lata po śmierci Tomasza Mackiewicza. Jak sobie radzi?
Dwa lata po śmierci męża, Anna Solska-Mackiewicz udzieliła wywiadu dla Wirtualnej Polski. Przyznała, że wreszcie udało jej się pogodzić ze śmiercią męża. Powiedziała, że jest szczęśliwa, ponieważ w momencie, w którym człowiek sporo straci, uczy doceniać się życie i to, co ma:
Wdowa po Tomaszu Mackiewiczu o książce Elisabeth Revol i jego ostatniej woli
Od niedawna w sklepach można kupić książkę Elisabeth Revol, w której opowiada o wydarzeniach sprzed dwóch lat. Jak wyznała Anna, najtrudniej czytało się jej fragmenty, w których himalaistka relacjonowała, jak przez dwie godziny starała się namówić Tomka, by ten wyszedł na słońce. Było to jednak dla niego za trudne, ponieważ już wtedy nie mógł wstać:
Akcja ratunkowa trwała do 30 stycznia 2018 roku. Dla Ani, Tomasz odszedł jednak znacznie wcześniej. Gdy otrzymała pierwszą wiadomość o tym, że pojawiły się problemy przy zejściu z góry, przemknęła jej myśl, że jej mąż już nie wróci:
Wdowa po Tomaszu Mackiewiczu wyznała, że nie ma żalu o to, iż ciało jej męża znajduje się wysoko w górach. Uznaje, że tak powinno być, zwłaszcza, że on sam tego chciał:
Dwa lata po śmierci męża, Ania skupia się na życiu rodzinnym. 30 stycznia, który uznawany jest za dzień drugiej rocznicy śmierci, będzie wygłaszać prelekcje na temat Tomka. Nie jest to jednak dla niej łatwe: