Anna Puślecka pokazała swój "posiłek" za 600 złotych. Tak wygląda śniadanie chorej na raka gwiazdy
Anna Puślecka usłyszała straszną diagnozę. Nie jest na nią gotowa żadna kobieta – rak piersi. Przystąpiła do walki, żeby pokonać chorobę. W tej walce ma wsparcie: najbliżsi, przyjaciele, a także mnóstwo kobiet. Niestety wraz z postępem leczenia zaczęły się problemy. Nie tak dawno pisaliśmy, jak dziennikarka otwarcie wytknęła publicznej służbie zdrowia błędy, które powodują, że zamiast wspierać pacjenta w leczeniu, skutecznie się go demotywuje, a przede wszystkim nie ma żadnego wsparcia finansowego w postaci refundacji potrzebnych leków.
09.10.2019 | aktual.: 10.10.2019 00:50
Anna Puślecka - walczy o zdrowie
Dziennikarka skierowała list otwarty do ministra zdrowia, Łukasza Szumowskiego. Poruszyła w nim ogromnie ważny problem chorych – brak refundacji rybocyklibu, czyli leku, który może uratować życie. Można go kupić, ale nie każdego stać na tak ogromny wydatek. Miesięczny koszt terapii wynosi ok. 12 tys. złotych. Okazuje się, że Polska jest jedynym krajem należącym do Unii Europejskiej, który nie refunduje rybocyklibu.
Po jej apelu lek zaczęto refundować, jednak nie dotyczy to wszystkich pacjentów. Ominęło to też Annę Puślecką, więc sama musi sobie zapewnić środki na leczenie. Niedawno na swoim Instastory pokazała śniadanie - czyli poranną dawkę leku, która kosztuje 600 złotych.
Dramat jej, jak i wielu chorych, możemy obserwować na co dzień. Pytanie, co zrobią z problemem rządzący.