Rozebrana Anna Lewandowska robi sobie piling na plaży! Dzięki temu na jej ciele nie zobaczycie już cellulitu!
Anna Lewandowska w ostatnim czasie odpoczywała podczas swojego upragnionego urlopu. Po pracowitym sezonie trenerka wraz z mężem opalali swoje wyrzeźbione ciała na greckiej plaży. Wówczas małżonkom towarzyszyła równie piękna Marina Łuczenko z Wojtkiem Szczęsnym. Po greckich wakacjach Robert Lewandowski wrócił do treningów w swoim ukochanym niemieckim klubie - Bayern Monachium, natomiast Anna z córeczką poleciała do Francji, a następnie na Majorkę.
Nawet podczas przerwy urlopowej, najwspanialsza trenerka kraju, nie zapomina o swoich wiernych fankach, które z uwagą śledzą profil swojej idolki. Anna Lewandowska regularnie wkleja znakomite zdjęcia ze swoich wypraw, które okrasza wspaniałymi tekstami, którymi motywuje do działania prawie wszystkie Polki. Ostatnio na profilu żony Lewegopojawiła się szałowa fotka, na której Anna prezentuje swoje seksowne ciało. Przy okazji trenerka robi sobie pilling morskim piaskiem. Okazuje się, że to wspaniały sposób na cellulit!
Fanki trenerki tradycyjnie wyraziły swój zachwyt pod postem, umieszczając miłe komentarze.
- Uwielbiam to zdjęcie.
- Ale ładna.
- Idę czytać bo cellulitu tylko na kostkach nie mam.
- Mega mega mega fota kocham.
- Ale piękna fota.
- Wow !! Piękna fota.
- Zdjęcie jest po prosto cudowne.
- Dlaczego tak mało mówimy o miłości do swojego ciała? Trzeba o siebie dbać, ale nie obwiniać za to, że ciało mamy.
- Przecież cellulit,to rzecz normalna, winić się za to, to jak winić się że ma się kolana.
- Co jest złego w tym, że my kobiety mamy cellulit.
- Czy to w jakimkolwiek stopniu zagraża naszemu zdrowiu?
Co o tym myślicie?