Anna Lewandowska mówiła o operacjach plastycznych. Chwilę później pojawiły się ŁZY
Anna Lewandowska udzieliła szczerego wywiadu Agnieszce Hyży z "halo tu polsat". Żona Roberta Lewandowskiego otworzyła się na temat operacji plastycznych, które są jej przypisywane. W pewnej chwili wyznała, że zdarza jej się dużo płakać.
Anna Lewandowska to jedna z najpopularniejszych trenerek fitness w Polsce, która rozszerzyła swoją działalność również poza granice kraju. Celebrytka zamieszkała jakiś czas temu w Barcelonie, wspierając piłkarską karierę męża. Anna i Robert wychowują dwie córki, Laurę i Klarę. To o nich opowiadała między innymi Lewandowska w "halo tu polsat", wzruszając się do łez.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sandra Kubicka o przełomowym dla niej roku, macierzyństwie i małżeństwie z Baronem
Anna Lewandowska o operacjach plastycznych
W "halo tu polsat" Anna udzieliła szczerego wywiadu Agnieszce Hyży. Obydwie panie zeszły w pewnej chwili na temat operacji plastycznych i poprawiania urody. Anna Lewandowska przyznała bowiem, że przez karate cztery razy miała złamany nos, a także przestawioną szczękę. Żona Roberta nawiązała do jednego z artykułów w sieci, w którym wyliczono wszystkie zabiegi, jakim się rzekomo poddała.
Chciałabym serdecznie pozdrowić doktor, która ostatnio stwierdziła, że miałam zrobione nawet powieki, że można się doszukać blizn pooperacyjnych. Nie miałam nigdy w życiu żadnej operacji, poza piersiami.
Jaki jest zatem sekret urody Lewandowskiej?
Ja się nawet na co dzień nie maluję. Lubię naturalność, nałożyć krem rozświetlający... Nie wiem, skąd to się bierze.
Anna powiedziała, że zawsze była "chłopaczarą".
Miałam okres buntu, ale takiego rozpoznawania tego, kim ta nastolatka zaczyna być. Poszukiwania akceptacji. Brak ojca, to dla córki zawsze jest duży kłopot. Zawsze z chłopakami w ławce, teraz też pracuję głównie z mężczyznami.
Anna Lewandowska wzruszyła się podczas wywiadu
Trenerka przyznała, że wiele od siebie wymaga, ale także wiele wymagają od niej inni, zwłaszcza najbliżsi.
Wymagam od siebie zawsze dużo. Mój mąż też ode mnie dużo wymaga.
Anna Lewandowska opowiedziała też o grafiku życia swojego i Roberta, który tworzony jest pod dziewczynki, ze względu na szkołę. Wyznała, że ma świadomość, że jej dzieci żyją na nieprzeciętnym poziomie, jednak obydwoje z mężem starają się, aby miały jak najbardziej "przyziemne" dzieciństwo.
Mam tatuaż specjalny, są Calineczki, czyli Klara i Laura, a tu baletnica pod księżycem, czyli ja - pokazała rysunki na swoich ramionach, czym bardzo się wzruszyła.
Oczy sportsmenki szybko się zaszkliły. Agnieszka Hyży spytała celebrytkę o łzy. Okazuje się, że Anna Lewandowska, choć wygląda na twardą, potrafi się bardzo łatwo wzruszać.
Odkąd urodziłam dzieci, ja dużo płaczę, szybko się wzruszam ostatnio. Może się wydawać, że w skorupie siedzę. (...) Ale ja tak szybko się rozczulam. Krzywda innych osób mnie porusza. Moja mama mówiła, że zawsze byłam wrażliwa, ale nakładałam skorupę, żeby pokazać, że przetrwam. Płaczę też, kiedy coś mnie przerasta - wyznała.