Anna Lewandowska w końcu pokazała buźki Klary i Laury. Dziewczynki wyglądają jak klony mamy! Spójrzcie tylko na ich oczy i piegi
Anna Lewandowska od lat jest żoną Roberta Lewandowskiego. Para wychowuje dwie córki: 5-letnią Klarę oraz 2-letnią Laurę. Dzieci są dla rodziców całym światem. Ania raz po raz rozpisuje się o macierzyństwie.
To była bardzo świadoma decyzja, do której się przygotowywałam. Prawdopodobnie właśnie dzięki temu, że byłam w bardzo dobrej kondycji fizycznej w ciąży udało mi się w ogóle przetrwać pierwszy poród. Są jednak rzeczy, na które nie da się przygotować. Ogrom miłości i troski, który zalewa Cię, kiedy maleństwo przychodzi na świat… nie do opisania! Nie sądziłam, że można kogoś tak mocno kochać, kochać i kochać! Co mnie zaskoczyło? Planowanie. Plan by Ann? Jednak czasami zawodzi – w ubiegłym roku otworzyła się przed fankami.
Trenerka personalna przez długi czas skrzętnie unikała pokazywania dziewczynek w social mediach. Jeśli już to robiła, dodawała tylko takie zdjęcia, na których nie było widać ich twarzy. W ten sposób dbała o ich bezpieczeństwo.
Po pierwsze – ze względów bezpieczeństwa. Po drugie – chcę jej zaoszczędzić okrutnych komentarzy w internecie. Tego boję się najbardziej: ocen. I wszystkiego innego, co w przyszłości będzie mogła przeczytać. Nie chcę, żeby córka za kilka lat miała do mnie pretensje, że wrzuciłam do sieci zdjęcie, którego ona by sobie nie życzyła. I na przykład po latach ktoś się z niej śmieje. Jeśli przyjdzie kiedyś do mnie i poprosi: "mama, chcę, żebyś mnie pokazywała", zdecyduję się na to. Do tego czasu tego nie zrobię – mówiła w wywiadzie dla Sportowych Faktów, portalu Wirtualnej Polski, gdy miała tylko jedną córkę, Klarę.
W ostatnim czasie żona RL9 zaczęła rewidować poglądy.
Anna Lewandowska pokazała twarze córek
Dziś 34-latka, która aktualnie przebywa z rodziną na rajskich wakacjach, wrzuciła do sieci trzy zdjęcia. Widać na nich twarzd jej, Klary i Laury. Wszystkie mają bardzo podobne rysy i błękitne oczy. Nie sposób też nie zwrócić uwagi na urocze piegi starszej córki i jej mamy. Przywołane fotografie zobaczycie w galerii pod naszym artykułem.
Dostrzegacie podobieństwo?