Anita Lipnicka odtworzyła kultową okładkę płyty Varius Manx. Z okazji 25‑lecia "Elfa" stworzyła coś pięknego
Anita Lipnicka rozpoczynała swoją karierę jako wokalistka grupy Varius Manx, z którą nagrała dwie płyty: Emu i Elf. Oba albumy okazały się wielkim sukcesem komercyjnym. Z czasem artystka postanowiła pójść własną drogą.
25.04.2020 16:40
Anita Lipnicka wspomina czasy Varius Manx. Nie było kolorowo
Już pierwszy album – Emu, jaki grupa Varius Manx nagrała z Anitą Lipnicką, przyniósł im splendor, nagrody i popularność. Wokalistka wspomina, że została niejako doklejona do zespołu. Grupa istniała już kilku lat i wydała dwie płyty, zanim ona dołączyła do nich. Jednak choć dla publiczności była najważniejszą postacią w grupie, to w środku miała niewiele do powiedzenia.
Podział ról w zespole był jasny: Robert pisał muzykę, chłopcy tworzy aranże, pod ścisłe wytyczne Roberta, a Anita dostawała utwory nagrane w wersjach demo na kasetach magnetofonowych i do tego układa słowa. Nie do końca jej to pasowało, ale nie buntowała się.
Pierwsze sukcesy Anity Lipnickiej
Latem 1994 roku wydarzyło się coś bardzo istotnego dla zespołu. Grupa wzięła udział w sopockim festiwalu, na którym zdobyła nagrodę główną – Bursztynowego Słowika oraz nagrody dziennikarzy. To definitywnie ugruntowało komercyjny sukces Varius Manx na rynku muzycznym.
Jeszcze chwilę wcześniej Anita siedziała w szkolnej ławce, a potem nagle, z dnia na dzień, stała się idolką nastolatek. Pojawiły się wywiady, sesje zdjęciowe, występy telewizyjne…
Nawet po latach Anita nie do końca rozumie, dlaczego wówczas jej więź z kolegami z zespołu Varius Manx, mimo wspólnie odnoszonych sukcesów, wcale nie ulegała zacieśnieniu. Artystka nie przypomina sobie, aby wspólnie "oblewali" nagrodę Słowika, ani kolejnych nagród, które zaczęły się na nich sypać.
Kiedy jesienią 1994 roku wyruszyli w trasę Abrasax, jako support zespołu De Mono, okazało się, że ludzie reagują większymi brawami na Varius Manx, niż na gwiazdę wieczoru. To uzmysłowiło Anicie i Robertowi, że bez względu na wszystko są zawodowo na siebie skazani…
Anita Lipnicka i jej Elf po 25 latach
Płyta Elf okazał się niesamowitym sukcesem grupy. Album uzyskał status pięciokrotnej platynowej płyty. Po nagraniu tego fonograficznego hitu Anita Lipnicka zdecydowała się opuścić zespół. Dziś chętnie wspomina tamte czasy:
Mało tego! Anita przygotowała dla fanów niespodziankę i zaprezentowała zdjęcie, które jest kopią okładki albumu Elf. Różnica polega tylko na tym, że dziś elf z okładki płyty ma twarz współczesnej Anity Lipnickiej. To wyjątkowo piękny gest wokalistki, która pomimo wielu towarzyskich i zawodowych nieporozumień potrafi docenić zarówno album jak i zespół, który stał się dla niej trampoliną do sławy.
https://www.facebook.com/AnitaLipnicka/posts/10159032092635839