Andrzej Zaucha kończyłby 76 lat. Morderca strzelił dziewięć razy. Zabił też własną żonę
Andrzej Zaucha, znakomity muzyk i były kajakarz, zginął 32 lata temu, zabity przez mordercę, który postrzelił go dziewięć razy. Napastnik zabił również swoją żonę. Dziś muzyk kończyłby 76 lat.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kaczorowska i Herbuś o WOŚP i Owsiaku. “Bardzo mu współczuję, bo wiem, jak można być niesprawiedliwie ocenianym przez ludzi”.
Andrzej Zaucha po śmierci żony związał się z mężatką
Zanim Andrzej Zaucha podjął decyzję o muzycznej karierze, miał na koncie trzy tytuły Mistrza Polski w kajakarstwie. Ostatecznie wybrał jednak muzykę, której zaczął się uczyć jeszcze jako nastolatek, grając w szkolnym zespole. Choć ojciec widział dla niego stabilną przyszłość w zawodzie, który dałaby mu szkoła zawodowa, Zaucha miał inne plany. Z zespołem Telstar podróżował po Francji, gdzie zafascynował się jazzem.
W wieku 17 lat poznał Elżbietę, swoją przyszłą żonę. Koledzy z zespołu wspominali, że Elżbieta zbyt ingerowała w jego decyzje zawodowe, co doprowadziło do wyboru solowej drogi muzycznej. Zaucha był oddanym mężem i ojcem. Jego małżeństwo przerwała jednak śmierć Elżbiety, która chorowała na raka mózgu, kiedy ich córka Agnieszka miała zaledwie 15 lat.
Po śmierci żony, Andrzej zakochał się w aktorce Zuzannie Leśniak. Ich romans trwał, pomimo faktu, że kobieta była mężatką. Yves Goulais, który był reżyserem, pewnego dnia, wracając wcześniej do domu, zastał żonę z Zauchą, co doprowadziło do tragedii.
CZYTAJ TAKŻE: Szkoda, że Kora już tego nie zobaczy. Po śmierci gwiazdy wydarzyło się coś wspaniałego
Andrzej Zaucha zginął z rąk męża kochanki
10 października 1991 r. Goulais, uzbrojony w broń, pojawił się w Teatrze STU, gdzie Zuzanna i Andrzej brali udział w spektaklu. Czekał, aż wyjdą z budynku na ulicę, a następnie zaczął strzelać, zabijając Zauchę na miejscu. Leśniak zmarła później w szpitalu na stole operacyjnym.
Goulaisa skazano na 15 lat więzienia; niska kara wynikła z jego dobrowolnego poddania się policji i przyznania do winy.
Fani Zauchy do dziś pielęgnują pamięć o artyście, organizując festiwal jego imienia, który przybliża jego twórczość nowym pokoleniom. Gdyby żył, Andrzej Zaucha kończyłby dziś 76 lat.