Agata Rubik odpaliła się po aferze z linią lotniczą. Poleciały słowa o POZWIE. "Jestem w*******a"
Obecnie Agata i Piotr Rubikowie wraz z córkami i psem przebywają na wakacjach w Polsce. Jak się jednak okazuje, ich pierwsze dni w stolicy nie należą do najprzyjemniejszych. Żona muzyka nie kryła swojej wściekłości na Polskie Linie Lotnicze.
20.07.2024 11:53
Agata i Piotr Rubikowie razem z córkami od kilku miesięcy mieszkają na Florydzie. Od momentu przeprowadzki 37-latka regularnie dzieli się z fanami szczegółami z ich życia w USA. Publikuje nie tylko istotne momenty, ale również te zupełnie zwyczajne. Na jej profilu można zobaczyć relacje z codziennych zakupów, spacery po okolicy, a także zdjęcia z apartamentu w Miami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W połowie lipca Rubikowie zawitali do Polski. Małżonkowie zabrali ze sobą córki oraz psa. Z informacji przekazanych przez żonę muzyka wynika, że planują zostać w Warszawie do 5 sierpnia.
ZOBACZ TEŻ: "MENELEM byłem". Andrzej Rybiński nie miał dachu nad głową. Niesamowite, jak musiał kombinować
Agata Rubik oskarża Polskie Linie Lotnicze. Nie kryje rozdrażnienia
Okazuje się jednak, że pobyt w Polsce nie przebiega zgodnie z planem. Żona muzyka za pośrednictwem mediów społecznościowych podzieliła się ze swoimi fanami problemami, z którymi się boryka. 37-latka nie kryła rozczarowania.
Powiem wam kochani, że jak na razie nasz pobyt w Warszawie jest wyjątkowo ciężki i mało przyjemny. Dużo problemów, wszystko jak na razie pod górkę. Wczoraj się okazało, że Polskie Linie Lotnicze, w przeciwieństwie do Lufthansy czy Air France, od 1 sierpnia anulowały możliwość lotu z psem, nawet z psem asystującym. Mimo zapewnień, które były nam składane przy odlocie. Więc generalnie mamy ogromny problem, bardzo dużo stresu - wyznała.
Następnie przyznała, że w związku z tym rozważa wcześniejszy powrót do Miami. "Chyba będę musiała wracać wcześniej, chyba że ktoś pójdzie po rozum do głowy i coś jeszcze zmieni do tego czasu", podsumowała.
ZOBACZ TEŻ: Sprawca zamachu na Trumpa przyglądał się Kate Middleton. FBI ujawniło niepokojące detale śledztwa
Agata Rubik narzeka na Polskie Linie Lotnicze. "To się nadaje na pozew zbiorowy"
Jednak na tym nie koniec. Sprawę bardzo szybko podłapały media i zaczęły opisywać sytuację Agaty Rubik. Dlatego żona muzyka ponownie ponownie zabrać głos.
Pierwszy raz nagłówki nie kłamią. Tak, jestem wściekła. Jestem wręcz wk*****na i na dodatek bardzo zestresowana. Gdyby nie zapewnienia personelu Polskich Linii Lotniczych przed naszym wylotem z Miami, że "będzie dobrze i możemy lecieć" z naszą Coogee (service dog), to byśmy opracowali pan B - napisała na swoim Instastory.
W dalszej części swojego wywodu pokreśliła, że faktycznie od 1 sierpnia zmieniają się regulacje, jednak CDC nie zabrania psom wjazdu na teren USA.
Mamy wszystkie potrzebne dokumenty, co kosztowała nas sporo czasu i pieniędzy przed wylotem do USA. Nie ma odgórnego zakazu, że strony CDC. Linie lotniczne nie chcą brać odpowiedzialności i łatwiej jest im wprowadzić wewnętrzne regulacje zabraniające przelotu psów niż dopilnować, aby każdy pasażer podróżował z psem, spełniał nowe kryteria - tłumaczyła żona muzyka.
Dodała, że w pełni rozumie wprowadzenie nowych zasad przy okazji nowych rezerwacji. "Ale w głowie mi się nie mieści, żeby uniemożliwić powroty pasażerom, którzy są w trakcie podróży. To się nadaje na pozew zbiorowy", podsumowała.