Kuba Wojewódzki wkręcił całą Polskę. Chodzi o 250 km/h
Kuba Wojewódzki zadebiutował w TVP. Kolejne kroki w karierze zawodowej stawiał w Polsacie, jednak i tam nie zagrzał za długo miejsca. W 2006 roku dołączył do ekipy TVN, z którym jest związany nierozłącznie od 15 lat. Prowadzi autorski talk-show, do którego zaprasza gwiazdy, sportowców, a w ostatnim czasie nawet influencerów. Każdy odcinek cieszy się sporą popularnością wśród widzów.
Pierwszy odcinek show został wyemitowany 4 października 2002 roku na antenie Polsatu. Pierwszymi gośćmi zaproszonymi przez kontrowersyjnego dziennikarza były Beata Ścibakówna oraz Anna Nowak-Ibisz. Na antenie wspomnianej stacji wyemitowano siedem sezonów programu, po czym przeniesiono go do TVN-u.
Program oparty jest na konwencji skandalizującej. Nie brakuje w nim wulgaryzmów oraz pytań łamiących tematy taboo. Do programu zapraszani są goście, którzy często budzą kontrowersje wśród widzów. W trakcie emisji programu Kuba rzuca kilka niewybrednych żartów, które nie raz doprowadzają jego gości do złości. Innym razem wywołują niemałe zaskoczenie.
Kuba Wojewódzki zaprosił do siebie Abelarda Gizę
We wtorkowy wieczór wyemitowano kolejny odcinek show Wojewódzkiego. Tym razem w programie pojawili się Abelard Giza oraz Sonia Bohosiewicz. Komik w trakcie rozmowy poruszył drażliwy dla prowadzącego temat. Jego reakcja mówi sama za siebie.
Kilka tygodni temu Kuba zwrócił na siebie uwagę mediów i policja za sprawą zdjęcia, które udostępnił w social mediach. Kadr został wykonany w taki sposób, że było na nim widać, z jaką prędkością jedzie dziennikarz. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że licznik pokazywał 250 km/h.
Rozmowa na temat pirackiej jazdy prowadzącego zaczęła się od tego, że skrytykował on sylwetkę Abelarda - zarzucił mu, że w ostatnim czasie sporo przytył i nie wygląda korzystnie:
Uszczypliwy komentarz nie do końca spodobał się Gizie, który w szczery sposób wyjaśnił, iż nie goni za tym, aby wpisywać się w powszechne trendy:
Wojewódzki zdradził, dlaczego przykłada szczególną uwagę do swojego wyglądu.
Stand-uper nie pozostał dłużny Wojewódzkiemu i od razu zripostował, wytykając mu jego szybką jazdę:
Prowadzący zaskoczony jego wypowiedzią, zaczął się tłumaczyć:
Giza nie dał jednak wiary jego słowom i zarzucił mu, że jest nieszczery:
Kuba twierdzi jednak, że kolejne zdjęcie, na którym jechał z prędkością 666 km/h zakończyło temat i tym samym potwierdziło, że faktycznie nie podróżował wcześniej z prędkością 250 km/h:
Mamy nadzieję, że faktycznie był to jedynie kolejny niewybredny żart dziennikarza, choć jego reakcja pozostawia wiele do myślenia.