Zwycięzca Eurowizji wprost przyznał się do uzależnienia. "Kokaina była częścią nocy"
Måns Zelmerlöw, zwycięzca Eurowizji z 2015 roku, w świetle swojej głośnej sprawy rozwodowej przyznał się do uzależnienia. Artysta w niedawnej rozmowie podał powody, które wrzuciły go w szpony nałogu.
Måns Zelmerlöw jest jednym z najpopularniejszych piosenkarzy w Szwecji. Po wygranej na Eurowizji w 2015 roku rozwijał swoją karierę, koncertując po Europie, w tym kilkukrotnie w Polsce. W wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" podkreślał nawet, że Polska jest jego ulubionym miejscem do występów na żywo. W ostatnim czasie jednak zawirowania w jego życiu osobistym przyćmiły sukcesy zawodowe.
ZOBACZ TEŻ: Eurowizja 2025 – wszystko, co MUSISZ wiedzieć o tegorocznym konkursie z udziałem Justyny Steczkowskiej
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agnieszka Kaczorowska i Filip Gurłacz o półfinale i odpadnięciu Blanki
Måns Zelmerlöw przyznał się do uzależnienia
Zelmerlöw, który niedawno przegrał szwedzkie preselekcje do Eurowizji, przyznał, że jego życie osobiste było pełne problemów. Tydzień przed koncertem rozstał się z żoną, Ciarą Janson, która oskarżyła go o zdrady i przemoc. Zaprzeczał tym zarzutom, ale przyznał się do zażywania narkotyków.
W wywiadzie dla "Göteborgs-Posten" wyznał, że choć początkowo zaprzeczał, teraz postanowił zmierzyć się z prawdą.
Powiedziałem o tym wszystkim bliskim i osoby, które były w tej samej sytuacji, mi pomogły. Przestałem. Jestem szczęśliwy i bardzo z tego dumny. Nigdy więcej nie dotknę tego g***a. Chcę jednak podkreślić, że to nigdy nie działo się w domu, a kokaina była częścią nocy poza nim - powiedział.
Zelmerlöw pokonał nałóg
Artysta zaznaczył, że udało mu się pokonać nałóg i nie dopuszczał się groźnych zachowań pod wpływem substancji. Żałuje jednak swojego zachowania po przegranej w preselekcjach, kiedy krytycznie wypowiadał się o konkurentach
Przez ostatnie 20 lat tyle pracowałem, że nie miałem czasu, by popracować nad sobą - gorzko skomentował.