Śmierć znanego muzyka. Budka Suflera w żałobie
Dotarła do nas bardzo smutna wiadomość. Budka Suflera poinformowała o śmierci muzyka, Leszka Świerszcza. "Dziękują Ci wszystkie Polskie kapele, soliści, solistki..." - napisali w social mediach
14.03.2024 | aktual.: 14.03.2024 15:04
Leszek Świerszcz być może nie jest znany szerszej publiczności, jednak w świecie muzyków był niezwykle cenionym artystą i przede wszystkim managerem. Był również trębaczem i klawiszowcem. Przez lata mieszkał za oceanem, w Nowym Jorku, gdzie "załatwił" występy wielu polskim gwiazdom, jak Budka Suflera czy Czesław Niemen.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kim był Leszek Świerszcz? "Bez niego nie byłoby występu w Carnegie Hall"
Muzyk przez lata mieszkał w USA, gdzie prowadził swój "Cricket Club". To właśnie tam organizował koncerty najlepszych muzyków z Polski. Wiele zawdzięcza mu między innymi Budka Suflera, bowiem to właśnie dzięki Świerszczowi mogli wystąpi w legendarnym Carnegie Hall.
Nam samym Świerszcz dotąd truł o koncercie w Carnegie Hall, aż uwierzyliśmy, że to jest możliwe. Bez niego tego koncertu by nie było - napisali w social mediach muzycy Budki Suflera.
Był również świetnym gospodarzem, bowiem zawsze pamiętał, co lubi dany muzyk, umilając mu wtedy pobyt w USA. Muzycy Budki Suflera wspominają między innymi, że kiedy przyjeżdżał do niego Czesław Niemen musiały być pierogi ruskie, bo bardzo je lubił, a dodatkowo był wegetarianinem. Tym samym Leszka Świerszcza pozytywnie wspomina chyba każdy. Był niezwykle ważną postacią.
Zobacz też: Anna Jantar umarła nieszczęśliwa. Przez zdrady męża wdała się w romans ze znanym muzykiem
Leszek Świerszcz nie żyje. Kiedy pogrzeb muzyka?
Leszek Świerszcz odszedł 8. marca, w wieku 80 lat. W ostatnim czasie muzyk zmagał się z problemami zdrowotnymi. O jego śmierci poinformowała Polska Fundacja Muzyczna, która wspierała go w tym trudnym czasie. Dzięki niej Świerszcz miał zapewnioną odpowiednią opiekę medyczną.
Za zgodą Rodziny i z ogromnym smutkiem informujemy, że dziś w nocy odszedł Leszek Świerszcz - założyciel legendarnego "Cricket Clubu", w którym przez lata występowała czołówka polskich artystów. Leszek nie tylko gościł ich w swoim klubie, ale często wręcz zapewniał im dach nad głową, podczas ich pobytu w USA. (...) Leszku - to będzie za mało, niewystarczająco… ale obiecujemy, że nie pozwolimy nikomu o nim zapomnieć - napisała Polska Fundacja Muzyczna.
Pogrzeb zaplanowano na 18. marca o godzinie 13:00 w Kościele Pokamedulskim na warszawskich Bielanach. Następnie prochy muzyka zostaną przewiezione do USA, gdzie przez wiele lat żył.