Zalecali jej aborcję, bo płód miał mieć zespół Downa. Urodziła zdrowe dziecko
Dominika Chorosińska wielokrotnie podkreślała, jak ważna jest dla niej rodzina, a także tradycyjne wartości. Kiedy otrzymała diagnozy, dotyczące płodu, jej decyzja mogła być jedna.
28.11.2023 12:58
Dominika Chorosińska o "Strajku Kobiet"
Kiedy Trybunał Konstytucyjny uznał aborcję ze względu na wady płodu za nielegalną, na ulicę, mimo pandemii, wyszły tysiące kobiet. Domagano się nie tylko cofnięcia zakazu aborcji, ale wręcz mówiono o liberalizacji przepisów, które obowiązywały do tamtej pory. Kobiety mówiły o braku dostępności lekarzy, rehabilitacji i pieniędzy na leczenie ciężko chorych dzieci. Mówiły o tym, że dzieci będą się często rodzić tylko po to, by po jakimś czasie, przeżytym w cierpieniu, umrzeć. Politycy byli jednak nieugięci. Jedną z takich osób była Dominika Chorosińska.
Dziecko Dominiki Chorosińskiej miało urodzić się z zespołem Downa
Posłanka usłyszała diagnozę, która stwierdzała, że płód, który nosi, może być nieodwracalnie uszkodzony. Lekarze podejrzewali zespół Downa. Choć lekarze doradzali aborcję, para nie zdecydowała się na taki krok, wierząc, że uda im się wychować kolejne dziecko, nawet jeśli będzie chore. Dominika Chorosińska nie zdradziła, gdzie lekarze postawili taką diagnozę.
Okazało się, że jednak dziecko urodziło się zdrowe. Małżeństwo wychowuje zatem pięcioro wspólnych dzieci. Szóste, którego matką jest Chorosińska, pochodzi z jej pozamałżeńskiego romansu, o którym było głośno kilka lat temu. Mąż wybaczył jej jednak zdradę i dziś para tworzy zgodny związek.