NewsyWspólne treningi, spacery i wsparcie. Joanna Jabłczyńska po raz pierwszy opowiedziała o Mecenasie

Wspólne treningi, spacery i wsparcie. Joanna Jabłczyńska po raz pierwszy opowiedziała o Mecenasie

"Jest dla mnie nie tylko motywatorem, lecz także oazą spokoju"

Wspólne treningi, spacery i wsparcie. Joanna Jabłczyńska po raz pierwszy opowiedziała o Mecenasie
Paulina Szestowicka

26.02.2015 13:19

Joanna Jabłczyńska ma najlepszego przyjaciela na świecie - psa, który wabi się Mecenas. Zwierzak towarzyszy jej nie tylko na treningach i spacerach, ale też w pracy. Aktorka przyznała, że towarzystwo Mecenasa wpływa na nią bardzo dobrze.

Jest dla mnie nie tylko motywatorem, lecz także oazą spokoju. Kiedy się denerwuję, on chyba wyczuwa te emocje, siada mi na kolanach i kiedy go pogłaszczę, już się lepiej czuję. Wymusza też na mnie zachowania, których bym normalnie nie robiła, czyli np. wyjście z nim na spacer. Gdyby nie on, pewnie siedziałabym nad aktami kolejną godzinę w ciszy i nie wychodziła na zewnątrz, a on wyciąga mnie na spacer i to jest świetne, bo przewietrzę sobie głowę i dzięki temu dużo szybciej później pracuję - stwierdziła w rozmowie z Newserią.

Mecenas towrzyszy Joannie Jabłczyńskiej nawet w podróżach.

On jest takim ADHD-owcem i lata z jednego punktu do drugiego. Mówię, dobra, idziemy na trening i będziesz tego żałował. I rzeczywiście, kiedy idziemy na trening, to on po pewnym czasie prosi o litość, a potem grzecznie śpi, więc mam spokój. Ale jest to taka rasa, która rzeczywiście wymaga ruchu - powiedziała. -Na szczęście jest to też taki pies, który uwielbia podróżować, więc biegaliśmy już razem w Trójmieście, Lubawce, Krakowie i Zakopanem.
Wybrane dla Ciebie