Niezręczyna chwila ciszy w "Wiadomościach". TVP musiała szybko przerwać łączenie. Takiej relacji z USA nie było w scenariuszu
Tegoroczna inauguracja nowego prezydenta, Joe Bidena, która 20 stycznia miała miejsce w Waszyngtonie, była inna niż poprzednie. Nie tylko dlatego, że nie pojawił się ustępujący prezydent, ale także ze względu na obostrzenia oraz możliwe zamieszki, które uniemożliwiły organizację tradycyjnej parady i balu. Impreza była obstawiona wojskiem i policją.
21.01.2021 | aktual.: 22.01.2021 02:27
Amerykanie nie ukrywali, że cieszą się z takiego stanu rzeczy. Uroczystość, mimo że brakowało jej rozmachu na miarę wszystkich poprzednich, na długo wbije się w pamięć. Donald Trump i jego żona Melania opuścili Biały Dom przed uroczystością w raczej posępnych nastrojach. Kandydat Partii Demokratycznej został przyjęty z największymi honorami. Hymn narodowy zaśpiewała Lady Gaga. Podczas inauguracji na scenie pojawiła się także oszołamiająca diamentami i złotem Jennifer Lopez.
Reporter TVP także długo nie zapomni pracy przy tej uroczystości. Dlaczego?
Wpadka reportera TVP podczas inauguracji Joe Bidena
Inauguracja Joe Bidena była głośnym wydarzeniem i przyciągnęła uwagę mediów z całego świata. W Waszyngtonie pojawili się korespondenci wielu państw. TVP w celu realizacji materiału dla Wiadomości wysłała tam Michała Adamczyka i Marcina Tulickiego, którzy prosto z USA połączyli się z Danutą Holecką.
Występy na żywo zawsze wiążą się z pewnym ryzykiem. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, szczególnie kiedy w grę wchodzi sprzęt elektroniczny, który lubi się popsuć w najmniej oczekiwanym momencie. Niestety na takie wypadki losowe nikt nie ma wpływu.
Gdy Michał Adamczyk poprosił kolegę o wyjaśnienie widzom, jak wygląda obecnie współpraca polsko-amerykańska, zapadła niezręczna cisza. Przedłużała się z sekundy na sekundę i zrobiło się dość niezręcznie. Marcin Tulicki nie usłyszał znajdującego się w innym miejscu Waszyngtonu współpracownika. Z zachowania reportera wynikało, że pojawiły się zakłócenia w łączności lub problem z jego słuchawką, bo w nerwach dotykał ucha, a jego wzrok skierowany był w ziemię.
W końcu puszczono reportaż o kadencji Donalda Trumpa. Z całą pewnością takiej relacji z USA nie było w scenariuszu stacji.