TYLKO U NAS! Ekspertka nie zostawiła suchej nitki na Meghan i Harrym. "Osiągnął już DNO"
Temat księcia Harry'ego i Meghan Markle cały czas wzbudza emocje. Choć para już od pięciu lat oficjalnie nie jest w rodzinie królewskiej, to w brytyjskiej prasie co rusz pojawiają się kolejne, niezbyt przychylne informacje na ich temat. Wioletta Wilk-Turska zdradziła naszej redakcji, dlaczego Brytyjczycy nie mają najlepszego zdania o młodszym synu króla Karola. - Osiągnął już dno - podkreśliła ekspertka.
Książę Harry i Meghan od 2020 roku oficjalnie nie są już częścią rodziny królewskiej. Para wraz z dziećmi zamieszkała w Stanach Zjednoczonych, gdzie wiodą dość spokojne życie. I choć rzadko kiedy pojawiają się w Wielkiej Brytanii, to na Wyspach nie brakuje artykułów na temat ich życia. Prasa chętnie komentuje zachowanie czy codzienne życie pary, często stawiając ich w niekorzystnym świetle. Wioletta Wilk-Turska zdradziła naszej redakcji, co może być przyczyną takiego stanu rzeczy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Martyna Wojciechowska o zdrowiu psychicznym
Ekspertka ma jasne stanowisko na temat Harry'ego i Meghan. "Brytyjczycy odsunęli się od nich"
Po odejściu z rodziny królewskiej Harry i Meghan chętnie udzielali się medialnie i zdradzali szczegóły z życia royalsów. Powstał m.in. serial na Netfliksie, w którym opowiedzieli swoją historię, a książę wydał książkę, w której uderzył w najbliższą rodzinę. To wszystko nie spodobało się ani królowi i Williamowi, ani Brytyjczykom. Wioletta Wilk-Turska uważa, że Harry po opublikowaniu największych tajemnic rodzinnych czy błahych kwestii, przez które czuł się urażony... sięgnął dna.
Sprzedał wydawcom [Harry] smaczki, które są na żenującym poziomie. Jeżeli skarży się, że jego brat dostawał więcej kiełbasy, kiedy byli dziećmi, to naprawdę człowiek się łapie za głowę. On już osiągnął dno. I dlatego Brytyjczycy odsunęli się od Harry'ego i Meghan. Niedawno nie mógł zrozumieć, dlaczego brytyjscy podatnicy nie mają fundować mu i jego rodzinie bezpłatnej ochrony. Dlatego właśnie, że jak się pracuje, to wtedy się ją ma. (...) I to jest prawda znana od stuleci, jak nie tysiącleci, natomiast Harry tego nie rozumie. Jemu się wydaje, że można zjeść ciastko i nadal je mieć. Odejść z pracy jako członek rodziny królewskiej, ale nadal mieć przywileje. Niestety tak się nie da — podsumowała Wilk-Turska dla Jastrząb Post.
Zobacz też: Ewa Bem o ostatnich chwilach swojego męża. Jej słowa łamią serce. "Nie miałam do niego pełnego dostępu"
Wioletta Wilk-Turska nie rozumie zachowania Harry'ego. Ostro skrytykowała parę
Wioletta Wilk-Turska wskazała jeszcze jeden ważny powód odsunięcia się Brytyjczyków od Meghan i Harry'ego. Według niej amerykańska aktorka od początku nie rozumiała, czym jest monarchia brytyjska i jak to działa "od wewnątrz". Podkreśliła, że od dekad royalsi żyją w zgodzie z opinią publiczną i nie próbują z nią walczyć. Dzięki temu mogą liczyć na dobre słowo i poparcie Brytyjczyków. Zupełnie inaczej do tej kwestii podszedł młodszy syn króla i jego żona, co bardzo dziwi Wilk-Turską.
Książę Harry ze swoją małżonką zachowali się jak para g*******y, którzy w ogóle nie zrozumieli, czym jest monarchia brytyjska i na czym polegają królewskie obowiązki. Jeżeli widzimy, że człowiek opluwa swojego ojca, opluwa swojego brata, opowiada jakieś dyrdymały, to czy on jest naszym kolegą? To my mówimy, że tak się nie robi — podkreśliła ekspertka.
Dodała:
Każda rodzina ma swoje problemy. Problemy członków rodziny królewskiej są mniej lub bardziej znane opinii publicznej, też ze względu na to, że wszyscy ich śledzą, przeglądają, co się u nich dzieje. Ale jednak Harry nie przestał być bratem, nie przestał być synem. I czy jest synem króla, czy zwykłego obywatela, to powinien szanować najbliższych. Meghan kompletnie nie zrozumiała, o co chodzi w monarchii. Zawiodła na całej linii.