To jednak Meghan doprowadziła Kate do łez?! Nowe fakty na temat afery podczas ślubu Sussexów ujrzały świtało dzienne

Meghan i Harry zwierzyli się Oprah Winfrey kilka miesięcy po odejściu z rodziny królewskiej. To był szokujący wywiad, który wstrząsnął Pałacem Buckingham aż do jego kilkusetletnich fundamentów. Cały świat oglądał, jak Sussexiwie wysuwają oskarżenia o rasizm i zaniedbania pod adresem rodu Windsorów podczas ich spotkania z amerykańską dziennikarką. Jednym z ich głównych celów była księżna Cambridge.

Według Meghan Kate doprowadziła, do sytuacji, która miała miejsce przed ślubem Harry'ego i Markle, kiedy to panna młoda zalała się łzami.

Według najnowszej książki Toma Bowera Zemsta. Meghan, Harry i wojna między Windsorami, w tej sprawie to jednak Kate ma rację, że to Maghan zrobiła jej przykrość. Dziennikarz śledczy przywołuje świadków.

Afera, która jeszcze kilka miesięcy rozgrzewała media, ponownie wróciła na tapet za sprawą wspomnianej publikacji. W książce autor wspomina ów feralny dzień, kiedy to szwagierki miały pokłócić się z byle powodu. Bower ustalił, że to Kate miała wybuchnąć płaczem podczas przymiarek przed ślubem Meghan.

Markle miała nie zgadzać się z nikim, jeśli chodzi o długość sukienek druhen. Zarzewiem konfliktu była sukienka księżniczki Charlotte. Jeszcze wcześniej miały pokłócić się o to, czy dziewczynki powinny, czy nie powinny nosić tego dnia rajstopy. Do tego wszystkiego, Meghan miała porównać księżniczkę Charlotte do Ivy - córki swojej przyjaciółki, Jessiki Mulroney, która również pełniła rolę druhny. Jej słowa miały postawić córkę Kate w niekorzystnym świetle.

Tom Bower podczas gościnnego wystąpienia w Good Morning Britain wyznał, że co prawda nie udało mu się porozmawiać z nikim z obozu Meghan Markle, jednak na potwierdzenie swojej wersji wydarzeń ma zeznania ponad 80 osób, z których niektóre pracowały przy ślubie Sussexów.