Piotr Kraśko zrobił ogromną awanturę w TVP! Teraz się tłumaczy
Piotr Kraśko znany jest z tego, że potrafi trzymać nerwy na wodzy. Widzowie na szklanym ekranie widzą go jako człowieka opanowanego, spokojnego i niedającego wyprowadzić się z równowagi. Czasem jednak zdarzają się sytuacje, które potrafią rozbić nawet najtwardszy mur cierpliwości. Wtedy dochodzi do karczemnej awantury, która znacznie podnosi temperaturę.
Tak też było w czasach, kiedy Kraśko pracował w TVP. Jako szef Wiadomości musiał dbać o jak najlepsze wyniki. Czasem ten obowiązek generował ogromne nerwy. Nie rzadko dochodziło do poważnych spięć w redakcji. Na łamach Vivy opowiada o jednej z takich sytuacji. Podczas tej awantury padł rekord przekleństw z jego ust.
Wybuchła gigantyczna awantura, po której przychodzi do mnie jeden z reporterów i mówi: "Piotrek, 43 k...y padły. 42 były twoje. Pobiłeś rekord" - wspomina
Jednak w przeciwieństwie do swojego ówczesnego konkurenta, Kamila Durczoka szanował pracowników i często ich chwalił.
Jeśli jeden materiał był wybitny, a drugi taki sobie, lepiej skupić się na tym wybitnym i wychwalać: jaki wspaniały montaż, jakie ujęcie, jaki początek, jakie pytania, jaki pomysł na zakończenie. Bo potem inni myślą: kurczę, może ja też tak zrobię? Jestem bardzo dobry w wychwalaniu - mówi Piotr Kraśko
Spodziewaliście się, że Piotr może być, aż tak ostrym szefem?