Jak Szymon Hołownia spędza czas z ciężarną żoną? Wiemy to dzięki nowemu zdjęciu. Odważnie skomentowała je Marysia Schreiber
Szymon Hołownia był jednym z najpopularniejszych dziennikarzy. Widzowie pokochali go zwłaszcza za kooperację z Marcinem Prokopem w programach TVN-u. W ciągu ostatnich dwóch lat Szymon zerwał z pracą w telewizji, by skupić się na rozwijaniu zaplecza politycznego – ruchu Polska 2050, którego reprezentantem był w wyborach prezydenckich w 2020 roku.
W życiu prywatnym Szymon jest mężem Urszuli Brzezińskiej-Hołowni. Początki związku pary nie były najłatwiejsze. Ich pierwsza randka obfitowała w serię wpadek Szymona.
Na początku byłam przerażona. Cały czas mówił o fundacjach, rozwoju. Co za facet, myślałam. Czy on stara się o pracę? A może to mi chce ją zaproponować? – wspominała Ula.
Na szczęście, z czasem ich kontakty stawały się lepsze. W 2016 roku para pobrała się. Później na świat przyszła ich córeczka – Maria.
Szymon Hołownia spędza czas z ciężarną żoną. Jak umila jej czas?
W grudniu Szymon i Urszula zakomunikowali zwolennikom, że spodziewają się drugiego dziecka, co przekazali przy okazji składania życzeń.
Kochani, z serca życzymy Wam spokojnych świąt. Wiemy, że nie dla wszystkich będzie to łatwy czas, że nie we wszystkich domach będzie pełno radości. Mamy nadzieję, że będzie to czas wytchnienia i nadziei na lepszą, sprawiedliwą Polskę. Dla nas ten czas oczekiwania jest tym bardziej szczególny. Chcemy się tym naszym radosnym oczekiwaniem podzielić z Wami, bo głęboko wierzymy, że i my i Wy wszystkiego dobrego doczekamy. Wesołych Świąt! – powiedział polityk.
Chwilę później dodał:
Święta to czas oczekiwania. Dla nas w tym roku bardziej niż kiedykolwiek.
Mówiąc to, spojrzał na brzuszek partnerki, czym nie pozostawił pola do spekulacji. Dumny tata spędza teraz z żoną dużo czasu. Okazuje się, że małżonkowie lubują się w serialach i filmach Netflixa. Szymon dodał zdjęcie telewizyjnego ekranu i pochwalił się tym, co akurat oglądają.
A teraz - z Ulą - chwilowa przerwa w oglądaniu „The Good Doctor” (jesteśmy w 3. sezonie), żeby obejrzeć, też na Netfliksie, „Nie patrz w górę”… – zaczął wpis.
Były dziennikarz zauważył, że nowa produkcja zawiera sporo prawd o funkcjonowaniu światków mediów i polityki:
Co za totalna fura prawdy o dzisiejszych postawionych na głowie mediach (mówi to człowiek który robił w mediach ćwierć wieku), o dzisiejszej, postawionej na głowie polityce (mówi to polityk z dwuletnim stażem), o tym, jak nauczyliśmy się wypierać to, co realne wirtualną gumą do żucia… To nie jest obraz, nie Mona Lisa, to jest lustro…
W komentarzach posypała się lawina opinii na temat Nie patrz w górę. Jedną z nich zamieściła Marianny Schreiber:
Jeszcze słowa wypowiedziane przez Leonardo DiCaprio: „Ludzie, co się w nas popsuło. Czy już naprawdę nie potrafimy ze sobą rozmawiać?”. Nie sądzi Pan, że świetnie odnoszą się do kontaktów interpersonalnych w przestrzeni zarówno realnej jak i wirtualnej?
Niestety, modelka nie doczekała się odpowiedzi ze strony lidera Polski 2050.
O czym opowiada Nie patrz w górę?
Lubiany przez Szymona Hołownię film opowiada o dwójce astronomów (w tych rolach Leonardo DiCaprio i Jennifer Lawrence), którzy wyruszyli po tournée po redakcjach, żeby ostrzec przed uderzeniem asteroidy. Niestety, w dzisiejszych czasach nie jest to najprostsze i bohaterowie muszą mierzyć się z serią problemów. Zwiastun hitu poniżej.
Premiera filmu na Netflixie miała miejsce w Wigilię Bożego Narodzenia – 24 grudnia.